Strony

09 października, 2019

Symptomy jesieni



 Reminiscencje

      Złotopolska w szarudze
      wietrzna wiatrem porywcza
      w jarzębiny kolorze
      złotym liściem zakrywa -
      chcąc zapomnieć dni przeszłe

      Bywa słońcem maluje
       z babim latem się droczy
       na uśmiechu zyskuje
       kiedy z zimnych dni zboczy -
       chciałbym ciepłych dni jeszcze
       J.


    Ja też o ciepłych dniach marzę
    Jestem cicha jak myszka
   Wciąż tupią minione wiraże
    I tak trudno wstać z łóżka

    Przetrwać jesień z uśmiechem
   W kości grać z kolorami
    Czerpać pełnym oddechem
    Krótsze dni co przed nami.
    D.



   
       Chesterton
       Złote liście

     Hej ! oto wszedłem w jesień,
     Gdy każdy liść jest złotem;
     I rok - i jam już stary,
     Liść, włosy wieszczą o tym.
    W młodościm szukał księcia z gór,
    Wodza z kosmicznej wojny,
    Tytana co by sięgał gwiazd
    W słońce i piorun zbrojny,
    Dziś, w mieście, każdy ludzki skłon
    To rzecz mi wielka, droga,
    Gdy sunie w dziwnym pomieszaniu,
    Milion obrazów Boga.
    W młodościm szukał złotych kwiatów
    Skrytych za leśne płoty,
    Lecz oto wszedłem w jesień,
   Gdy każdy liść jest złoty.

    Przekładał Z.Jakimiak

Gold Leaves
   
Lo! I am come to autumn,
When all the leaves are gold;
Grey hairs and golden leaves cry out
The year and I are old.

In youth I sought the prince of men,
Captain in cosmic wars,
Our Titan, even the weeds would show
Defiant, to the stars.

But now a great thing in the street
Seems any human nod,
Where shift in strange democracy
The million masks of God.

In youth I sought the golden flower
Hidden in wood or wold,
But I am come to autumn,
When all the leaves are gold.




G. K. Chesterton


4 komentarze:

  1. Ja też o ciepłych dniach marzę
    Jestem cicha jak myszka
    Wciąż tupią minione wiraże
    I tak trudno wstać z łóżka

    Przetrwać jesień z uśmiechem
    W kości grać z kolorami
    Czerpać pełnym oddechem
    Krótsze dni co przed nami... 💖

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pozwoliłem sobie na kaprys
      Wspomnień w których liście kowane
      Ścielą najbarwniejszym kobiercem
      Florę dni,kruszcem pozłacane

      Usuń
    2. Z reguły lubię jak sobie pozwalasz... ;-)

      Usuń
    3. Zmieniłabyś zdanie
      Krzycząc, ty baranie !
      Gdybyś mnie ujrzała
      Łysego jak pała
      Podczas pląsów z dzwonkiem
      Merdając ogonkiem
      Z Satyra różkami
      Gdzieś między Nimfami

      :o))

      Usuń