Z…
Z czterowierszy, ten sto pierwszy
Gdy maska zasłania sumienie
Rozumiem wybór stu tematów
Nie rozumiem maski użycia
Nie mogę pojąć desperatów
Tak wiele mają do ukrycia ?
2005
*
Z czterowierszy pięćdziesiąty
Tak czy siak tylko zysk
Tyle zyska świat po tobie
Ileś zadbał o potomstwo
Tyle straci świat po tobie
Ile wspólne wiarołomstwo
2005
J.
Z czterowierszy nie pierwszy
Nieroztropność zachwytu
W połowie chwili brakuje czasu
Aby bezbłędnie pół ambarasu
Wnieść jako wiano z zawierzenia
Takie jest żniwo zbyt przecenienia
J.
2006
Z czterowierszy ten dwudziesty pierwszy
Nie Wanda ( znamy się wprost)
Raz kiedyś świeżo upieczona Niemeczka
Zarzuciła mi wprost w twarz; twój Bloog to sieczka
Daruję sobie ‘antwortete’ bo dzisiaj piątek
Nie wspomnę matką kogo jesteś dzieciątek
2006
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz