Strony

16 marca, 2023

Gorycz wspomnienia w dwóch kadrach ośmio milimetrowej kamery

 Sypialnym  z W  do Warny


Wyciągnięta rączka dziecka błagająca o cokolwiek, zapadnięte oczka, brudna buzia, smutek, mimo to śliczne   dziecko, w kraju  wcześniej pod   połową z tysiąca lat tureckiego jarzma, teraz pod okupacją  sowietów. Szalejąca komunistyczna   zniewolona  wolność. Nie mam odwagi  się odwrócić i zamknąć okno wagonu. Nie byłem przygotowany na taki widok, Nie mogłem się skupić, nawet konduktor wydawał się być sowieckim agentem. Wyrzuciłem suchary, te zawsze  brałem w podróż, ledwo zdążyłem, ruszył pociąg. Kadr którego nie da się wymazać z pamięci.

 

      Tuzin  zrolowanych  pudełek kremu NIVEA,  pięć metrów bieżących aksamitu i pięć nieciekawych   nakryć  na tapczan, od ręki sprzedałem Turkowi. Konduktor wziął  łapówkę ,pięć w kolorze zgniłej zieleni dolców  w jednym banknocie.

Na plaży wiele zapewne agentów, Wiera   mnie pouczyła by   nie dowierzać Bułgarom, pytam dlaczego,  mam osobiste doświadczenia, nie pytaj. Wieruszka, jak mam się tobie odwdzięczyć ?

Tylko mnie przytul, jak matkę, nic więcej nie musisz. Pilnuj domu, O to się nie martw. Nigdy się nie dowiedziałem skąd miała do mnie to zaufanie. Dziwne, zwierzyłem się że  moje poglądy  nie mieszczą się w komunistycznej propagandzie, tutaj nikomu tego nie powtarzaj.

Gorzko mam w gębie do dzisiaj, porównując jak miewały się dzieci polskich  konstabli tam w tym czasie.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz