Dlaczego żar jednego wspomnienia
Staje się Wezuwiuszem w przełyku
Naczyniem gorzkiego doświadczenia
Trądem delikatnego dotyku ?
Pochopnie nadałem bieg marzeniu
A ono rumaków kopytami
Spod podków iskrzyło w uwielbieniu
Nie do policzenia zdań brytami -
Żaglem nadętym głoskami szczęścia
Po śmierć, już od momentu poczęcia
J.
Trzeba zadawać sobie pytania
Żeby świadomość zapamiętała
Algebraicznym stopniem równania
Sprawdzając pierwiastki - kłamstwo czy chwała
J.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz