Strony

12 stycznia, 2023

DWIE i PÓŁ KATEDRY

 

Katedra w Lozannie

 Dla natchnienia zdolnego do wyznania

…………………………………. tajnej

miłości, a tak dawnej, że bliskiej rozpaczy,

trzeba było katedry. Patrzę:

Uniesione twoje oczy

napełniły ją światłem, zatrzymały na łukach ---

i stała się jej przestrzeń. Kamień ją otoczył

i znieruchomiał w niej.

 Czas był ciężki jak głaz.

………………………… Otom go odwalił,

wróciłem, zmartwychwstałem na chwilę

i znów jestem, jak byłem.

Widzę: przestrzeń świetlista

stoczyła się i stłukła,

kamień dzwoni pod krokami dalej, dalej,

nawa się zmienia

w skałę.

 To ta sama nie ta sama katedra,

której światło mur odebrał,

jest,lecz jest tylko rzeczywista.

Przywalony kamieniami widzę nic.

I jest aż tak dotykalnie niepojęta,

jak głaz z piersi nie zepchnięty i jak klęska,

że najwyższy łuk sklepienia

u mojego żalu klęka ---

Tylko serce dzwonu drgnęło i zaczęło

……………………… równo bić.

 Julian Przyboś

 *

Marzenie

Wyszedłem z tryumfalnie zakończonych  łuków i żagli,

które przytłaczały ciężarem sklepień,

wyszedłem by spojrzeć w słońce,

by świeżym  powietrzem oddychać,

bo czas nagli.

 Rozgrzej mnie słońce, tam chłód wnętrza,

strzeliste tympanony,

wsporniki kapitularzy.

Tam zamknięta przestrzenią Matka z Dzieciątkiem,

Chrystus na krzyżu ociekający krwią niewinną.

Jestem  tym przygnębiony.

A mnie się marzy

uśmiech Matki.

A mnie się marzy pieśń dziękczynna,

i życie w promieniach słońca.

A mnie się marzy –

Agnus Dei

śpiewane chóralnie bez końca.

J. 2006

Witraż

 Różo Francji

wieńczysz jej blaski i cienie.

Oczyma katedr patrzysz na własną historię,

i dźwigasz otaczające ciebie kamienie.

Swym kolorowym okiem   

malujesz tajemnicę i oświetlasz Ducha w świątyni,

spraw Panie, by Duch Twój dusze nasze malował,

niech z uporem przez wieki tak czyni,

J.

 

 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz