GAZETA NIEDZIELNA z 03 kwietnia 2006-05-09
Published by Veritas Foundation Publication Centre
Redakcja I Administracja 63 Jeddo Road London W 12 9EE
Wstęp do obszernego artykułu zamieszczonego w GN
„ Maj to miesiąc, który w Polsce eksploduje wszelkimi barwami
Kwiatów. Wędrując przez ten umajony kraj, cięgle jeszcze można zobaczyć ludzi modlących się obok przydrożnych kapliczek. To stały element polskiego krajobrazu, w którym religijna tradycja spotkała
Się z urokiem przyrody. Patrząc z boku, można sobie pomyśleć, że majowe nabożeństwa, wyśpiewywane głównie przez mieszkańców wsi i miasteczek, to archaizm. W ogóle wydaje się, że w polskim przeżywaniu katolicyzmu maryjność to element pełen folkloru, cierpiący na deficyt intelektualnej refleksji. A jednak może właśnie warto wracać do głębokiego sensu tych treści i form, które przez lata całe obrosły rustykalną ornamentyką. W świecie tak bardzo intelektualnym, a równocześnie tak beznadziejnie zagubionym, być może katecheza przydrożnej kapliczki na tle umajonych pól ma ogromną moc… Trzeba tylko odrobinę pokory, żeby przy tej kapliczce przystanąć…”
.Szymon Gurbin
.Tych kilka zdań wyjaśniło mi dodatkowo dlaczego mam własna kapliczkę w ogrodzie.
*
Już go nie ma, smaży się w piekle, prorok komunistycznej propagandy , twierdził, ze tylko krowa nie zmienia poglądów, że wszystkie dzieci peerelu - są ich własnością, powoływał się na suchych szwagrów. Być może krowa poglądów nie zmienia i za to należy się jej uznanie.Co do reszty pozostawiam do oceny każdemu według własnego sumienia. Ja przy kapliczce i moich zasadach trwam niezmiennie by zachować zawsze tę samą twarz, ten sam talerz, sztućce i tych samych przyjaciół.
J.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz