Po sąsiedzku
Znałeś się dobrze na rzeczy
Nie zapytam – z doświadczenia ?
Bo nikt słowom nie zaprzeczy
Bo to nic się tu nie zmienia
Bo dzisiaj jak wówczas z chętką
Pospolitość rui znaczy
Dużo byle jak i prędko
Czy miłość już nic nie znaczy ?
Czy rację mam mój sąsiedzie
Dla mnie miłość to wyzwanie
Kanon drogi która wiedzie
Do misterium drogi panie
Stąd tu moje zapytanie
Jaką lepszą bywa postać
Sensu z ukoronowaniem
Małpą, czy człowiekiem zostać ?
*
Skoro mnie tu zapytałeś
Życie różne niespodzianki
I nie z własnej woli niesie
Zostaw temat - wlej do szklanki…
à ta santé à votre santé
À votre santé, Milord…
A twoje zdanie Leopoldzie
Powiedz z własnego doświadczenia
Jak najskrytszą przenośnią w zgodzie
Słońca lecz by nie wyszło z cienia...
*
" Budowałem na piasku
I zwaliło się,
Budowałem na skale i zwaliło się,
Teraz buduję, zacznę
od dymu z komina."
(Podwaliny - L Staff)
*
Odłóżmy ten temat panowie
Aby nie zabrnąć w róg bawoli
Za chwilę zaświta nam w głowie
Czym wierność czym nie co nas boli
My dobrze wiemy znamy drogę
Kształcić kalectwo poprzez blizny
Osobiście powiedzieć mogę
Stuła miłość godność ojczyzny
*
Skończmy butelkę
En résumé -
Je porte un toast a vous tous ici presents
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz