Bywa też tak; mamo a dziadek powiedział że nie robi się zdjęć pod słońce . Wówczas odpowiedź zazwyczaj ma żelazne wytłumaczenie ; powiedz dziadkowi że to nie ja zrobiłam to/te zdjęcia. I dodaj ze jak będzie marudził to już mu żadnej fotki nie prześlę !
Czy znajdzie się śmiałek, dziadek, który na takie dictum odważyłby się prowadzić sprzeczkę mimo niezbitej racji i słuszniej uwagi na temat że pod światło nie... Równałoby się to z utratą pod noś dostarczanej kawy, czasem z kęsem jabłecznika, czasem podanego drinka według indywidualnego upodobania o oznaczonej godzinie. Myślę że tylko głupiec by się uparł na swoja rację. Taka uległość zawsze się opłacała , tyle tylko że do takiego wniosku dochodzi się zbyt późno , zwłaszcza kiedy zrozumiemy ile przez upór przeszło nam koło nosa utraconych okazji. Ujawnić tu muszę, że jestem jedynym przeciwnikiem hasła jakie wywrzeszczała na wiecu tępych emancypantek, nie wiadomo jakim sposobem (?) ukończonego dyplomu, hasła które niosło przekaz; " koniec dyktatury kobiet". Przyznam że nie jestem pewien o jakim końcu emancypantka myślała, ja tam wolę by koniec pozostał takim jaki zawsze był, uroczy bez dyktatu .
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz