Jedzą piją palą ćmiki
Tańczą walca i kankana
Wygibasy fiki miki
W wieczór nocą aż do rana...
Już nie wspomnę jednym słowem, ani dwoma lub czterema
jak nam wyrastały rogi, rozpasanie nas zdobiło, stroje, szable, pludry, majtki, lecz najsłodsze były nogi.
Z przesadą tak to widzę sięgając pamięcią, Rosi, Mysza, Gandzia, Lelijoła - Busia, Pierzak , był też Pietrek, aż po brzegi - kurnik jak stodoła.
Nie wymieniam tutaj wszystkich, może jak mi czas pozwoli, chcę w to wierzyć, wszyscy, jak mąż jeden i "podwiki" z polskiej rodem roli.
Był czas na zabawę był też czas powagi.
cdn.
Siecz , kłuj i rąb !


Ornament
z nad Balatonu
Wężyk ze srebrnej taśmy
Zdobił derki huzarów
I brzeg białej sukmany
`Żywią y bronią `
Na sztandar wskazywała ręka Kościuszki
Siecz, kłuj i rąb !
W sercach mieli Boga i Polskę - Insurgenci
A jeszcze później
W prostych duszach brzmiała stara wcześniej
śpiewana ludowa melodia
O Tej , co jeszcze nie umarła
I dramat bohatera spod Zelwy
Który już wówczas
Już wówczas wiedział
że .
Soldats !
Songez que du haut
de ces monuments guarantee
siecles vous contemplent !
to jeszcze nie wolność Polski.
I nie najwłaściwsza droga.
W historii zapisze się czas
Od listopada do października,
Przekładem `Warszawianki'
`Oto dziś dzień krwi i chwały `
I czas w marzeniach między powstaniami
I typy Grottgerowskie
I galicyjskie przygotowania.
Ja nad historią i tamtymi bohaterami
gorącą bezwstydną ronię łzę.
Wężyk ze srebrnej taśmy
Zdobił derki huzarów
I brzeg białej sukmany
`Żywią y bronią `
Na sztandar wskazywała ręka Kościuszki
Siecz, kłuj i rąb !
W sercach mieli Boga i Polskę - Insurgenci
A jeszcze później
W prostych duszach brzmiała stara wcześniej
śpiewana ludowa melodia
O Tej , co jeszcze nie umarła
I dramat bohatera spod Zelwy
Który już wówczas
Już wówczas wiedział
że .
Soldats !
Songez que du haut
de ces monuments guarantee
siecles vous contemplent !
to jeszcze nie wolność Polski.
I nie najwłaściwsza droga.
W historii zapisze się czas
Od listopada do października,
Przekładem `Warszawianki'
`Oto dziś dzień krwi i chwały `
I czas w marzeniach między powstaniami
I typy Grottgerowskie
I galicyjskie przygotowania.
Ja nad historią i tamtymi bohaterami
gorącą bezwstydną ronię łzę.
II
Ojcze
Przedwieczny
Panie
Stworzenia
Bądź
łaskaw tej duszy,
która
wskrzesiła Rzeczpospolitą.
III
„
A wziąwszy, szemrali przeciw
gospodarzowi,
mówiąc : Ci ostatni
jedną
godzinę robili, a uczyniłeś ich
równymi
nam, którzyś-my
znosili
ciężar dnia i upalenia”.
Ewang. wg Św. Mateusza
J.
25 luty 2006
J.
25 luty 2006
„Żywią i bronią „
Hasło to nabrało siły i rozgłosu na przełomie XIX i XX
w. w okresie
działalności politycznej
stronnictw chłopskich. Trzeba mi przypomnieć, że wcześniejsze wieki to mroczna
historia Rzeczpospolitej szlacheckiej z
jej feudalnym ‘dorobkiem’ kiedy to
służebność chłopa /
służebność kmieca / zatraciła wszelkie cechy
poddaństwa regulowanego przez
państwowe ustawodawstwo, stając się domeną niczym nie skrępowanych, bo
zależnych li tylko od
indywidualnego charakteru i
sumienia rządów warstwy uprzywilejowanej.
Kiedy w 1546 roku król
Zygmunt Stary dał wolną rękę w traktowaniu stanu kmiecego przez feudałów, los
tychże stał się najgorszym z możliwych. Poddaństwo zamieniło się w
najczarniejszą niewolę.
Chłopów zamieniono w bydło
robocze.
Kto zna pojęcie ‘tłuków’ czy
‘gwałtu’ ten zna historię tamtych czasów.
Nieznany poeta tak wspomina
owy czas:
Niech w byle bagateli panu
nie dogodzi,
Zaraz do rózg, kańczugów lub
kijów przychodzi.
Zbić* , zabrać chłopa wolno
szlachcicowi
„Dusza Boska, ciało nie „ ---
jak niejeden mówi.
Wracając do hasła, po raz
pierwszy pojawiło się w całej okazałości
na sztandarze ofiarowanym
kosynierom kościuszkowskim
przez wojewodzinę brzesko
litewską Ludwikę Zyberkową..
Wcześniejsza proweniencja
tego hasła prowadzi do pisarzy stanisławowskich.
Należy pamiętać, że zawsze
prosty lud bronił ojczyzny podczas,
gdy stany wyższe zajęte były
zgoła innymi sprawami.
J.
18 marzec 2006
·
Zbić – tut. zabić
Trafny i ważki slogan
odnoszący się do w/w hasła jako pierwszy
w naszej literaturze
sformułował najwybitniejszy poeta XVII w
a był nim Wacław Potocki.
Oto czytamy w wierszu zatytułowanym : „Na orła polskiego
„ :
Oni nas żywią, bronią,
strzegą, a co więcej,
Oni za nas żołnierzom, oni
płacą księży
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz