Strony

06 czerwca, 2019

Po drabinie do gwiazd ( krętą drogą)

Horyzontalnie - diagonalnie - wertykalnie

*

*
*
*

Słuchać mi tu Bąble !
Gdzie tam, nie słuchają
Coś słodkiego dać chcę !
Teraz przybiegają...

Zajmiemy się dzisiaj
Pasem  gwiazd Oriona
Łucja ! mówię ciszej !
Gdzie tam, cała ona

Zaczniemy od fotek
Wektorów krawędzi
Usiądź kłębku psotek
 Pokaż, gdzie cię swędzi ?

A upominałem !
Brak mi cierpliwości
Nie balansuj ciałem !
I przestań mnie złościć 

Zapamiętaj !
Owad nie zabawka


11 komentarzy:

  1. Blondyneczka w końcu "padła" w boju oglądania, czy degustuje sztukę w pozycji leżącej?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U boku dziadka warszawskiego
      W horyzontalnym podglądaniu
      Bitewny ogląd poległego
      (być może)
      Wyostrza detal w postrzeganiu ?

      Pomysłom Łucji trudno sprostać
      A jeszcze trudniej dać im odpór
      Godzić się muszę na tę postać -
      W pewnym sensie to mój sobowtór
      :O)




      Usuń
    2. Tak się zachwycam sztuki dziełem, nie okazując swej udręki, gdy inni zafascynowani, nie zauważą mojej ręki......

      Usuń
    3. Tak bywa, często z kopistami.
      :o))

      Usuń
    4. dziadek warszawski6/15/2019

      W końcu od bólu i od znoju, padłam ja ci rycerze w boju......

      Usuń
    5. Dorównać kopistom takim jak Zawisza..... byłaby to rzecz chwalebna.... ale starość i słabość przeszkodzi w tym....rzecz pewna.

      Usuń
    6. Na koniec powiem tak od serca....kopijnik mógł być kopistą...no i vice versa

      Usuń
  2. A dziś jest mi smutno
    Trzeba mi róż
    Może nie
    Przecież kolce mają
    Trzeba mi bzu i konwalii
    Nie nie
    Bo przekwitły już
    Więc co
    Chryzantemy zostają...

    No i smutno mi dalej
    Tak
    Chciałabym się przytulić
    Lecz przywykłam do siebie
    Może wina mi nalej
    To mój smutek znieczulę
    I poczuję jak w niebie
    Anioły fikają

    I następny kieliszek
    Gadam do JEJ portretu
    Jestem zła że odeszła
    "Motywacja od pliszek"

    Wena mi się gdzieś włóczy
    Farby schną
    A ołówek
    "Pochlastał" się w ciemnym kącie
    Deprecha wciąż cicho mruczy
    Kto mi teraz "da kopa"?...

    Ale oto idea
    Przyszła sama
    Spontan taki...
    Będę malować ROBAKI!

    ---------------------

    Sorki, dziś jest pierwsza rocznica śmierci mojej siostry... a pisanie tylko do pamiętniczka przestaje mi wystarczać...
    No i znalazłam tu nową inspirację. I mam pytanie: czy mogę wykorzystać Cię? (Twoje żuczki, chrząszcze i pliszki), do przetwarzania "po mojemu" na małych obrazeczkach?

    OdpowiedzUsuń
  3. Znam taki Ból
    i podobną potrzebę
    upuszczenia sobie krwi
    choćby wzorem Chrystusa

    Znam wszystkie dni
    z wewnętrznym rozdarciem
    chowając za drzwi
    moją pamięć

    Lecz nie tłumię zajęć
    poszukując dróg
    pośród łanów
    pośród wód Pana

    W każdy świt
    w każdy zmierzch
    cicho szeptem powtarzam
    Kochana
    J"

    Uderzyłaś w moją najczulszą strunę.
    Domyślałem się Twojej tragedii, nie odezwałem się, czasami ból należy - szanując go - głęboko nosić w sercu, bo słów odpowiednich nie znajdzie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przepraszam za słowa
      Przepraszam za ból odkryty
      Jak wiatr umykam
      Do mojego pokoju nad światem
      By tam celebrować
      Nurzać się
      Pławić z premedytacją
      Doświadczać
      Tego smutku
      By jutro
      W nowy dzień
      Stanąć na nogi
      Wybacz
      Już mnie przecież nie ma...

      Usuń
    2. Nie przepraszaj,nie ma powodu. Słowa jednych stają się inspiracją drugich.
      Ja tak wolę , ja tak lubię, słowa słowem hołubię.

      Usuń