Strony

14 sierpnia, 2015

Jutro Viola baluje - wszystkiego naj...

  Oba święta  są ważne.. 
*
Popiersie - Warszawskie Muzeum Narodowe.
( dziedziniec Muzeum Wojska Polskiego)
*

      " Sierpień miesiąc historycznie ważny" - takim tytułem rozpocząłem onegdaj na portalu wielkiej paskudy
wpis, który był pierwszym rozdziałem większej niepublikowanej części. Wpis był przesiąknięty sarkazmem i drwiną  w tle której  napomykałem o chlubie  warszawiaków czyli o pomylonym pomyśle pewnej pani architekt, która 'zasadziła' na Rondzie gen. Charles'a  de Gaulle'a  nową botaniczną odmianę palmy daktylowej.Ale  teraz, tutaj, nie o tę palmę mi chodzi, a raczej  o to co się lęgnie, i po co, pod czerepem niejakiej walcowatej, której palma często odbija w stronę  partykularnej korzyści zaprzedańców żerujących  na tym wszystkim co pozostawili po sobie antenaci . Ostatnio z jej rozkazu, warszawski upiór, czyli - dar od serca narodu Rosji Radzieckiej dla braci Polaczków, stał się ołtarzem  i miejscem liturgii właśnie tych którym nie tylko palma odbija ale  'odbijha' im się równolegle czkawką - z powodu niestrawności - jaką zgotowano kamaryli skupionej wokół pierwszej pasażerki ( nie tej od Zofii Posmysz) lecz tej, która ostatnio w okolicy  warszawskich mostów szuka resztek pozostawionych przez  lemingi (którym niski poziom Wisły przywraca wzrok), oraz czkawką po importowanym , z rodowodem,  przewodniku alfa, którego miejsce onegdaj było w jakiejś tam budzie, ( nie tej z Pesztem powiązanej), tylko tej, gdzieś tam w Polsce.

My, maluczcy w oczach tejże kamaryli, świętując godnie  wielkie sierpniowe zwycięstwo nad watahą  sowietów  z 1920 roku jesteśmy prawdziwymi, autentycznymi, córkami i synami Najjaśniejszej!
*

*


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz