Cesarzowa Błękitnej Krwi
Najwierniejsza, cierpliwa, tolerująca moje nieokrzesanie, ale mająca wiele wspólnego z moim niepokornym charakterem, zasługująca na tytuł wagabundy. globtroterki, według Zagłoby na powsinogę, a według mojej oceny na Damę Serca każdego hultaja ( to o mnie), jest wyjątkowa Bratnia…
Poznałem ją w dziwnych okolicznościach będąc sternikiem łajby prującej fale po Nilu.
Młoda bardzo ładna dziewczyna wzbudzała zachwyt załogi.
Jednemu z chłopców pokładowych wpadła w oko, co
wzbudziło moją zazdrość. Boy majtek, rodowity Egipcjanin wyjątkowo kręcił się wokół Edyty, mało mnie szlag nie trafił z powodu malejących moich szans upilnowania majtka młodszego ode mnie o dziesięć lat.
Miąłem kłopot , ponieważ tor wodny wyjątkowo był zagęszczony jednostkami nie pozwalał mi na kontrolę zalotów w rufowej strefie jednostki zatem musiałem pilnować bardziej toru wodnego.
Skończyło się na tym że boy musiał szorować dwukrotnie pokład za swoje zapędy.
Mój
finisz był trudniejszym, skończył się ,
a właściwie rozpoczął się na tym, Bratnia pomyliła mnie z wielbłądem i urządziła
sobie na moim garbie wycieczkę po
pustyni wokół trzech najbardziej znanych
piramid, o czym też popełniłem w Liryce bezwstydny tekst.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz