Strony

16 lipca, 2023

Jak korona cierniowa

 

Życie

Już nigdy nie zaznam spokoju ?

Wyrwała się moja dusza,

zdawało  się mi,  za  ostrokół  pokoju,

spokojna od lat, w sennych kartuszach.

Nie poznawałem siebie, czyżbym mógł raz jeszcze -

wyznaczyć wspólną ścieżkę,  obok kolczastego głogu…

Ten zawsze kojarzył mi się z koroną cierniową.

 J,

‘’ Głóg skojarzył mi się z wierszem.
Nie dowierzam swej pamięci (szepczę, żeby nie słyszała) musiałam poszukać.
Liść się odbił na fali
Tak, że właśnie — im bliżej, tym dalej…
Wzrok rozróżnić nie może
Bliskiej wody od dalekich snów…
W cieniu głogów i leszczyn
Chcę pomyśleć, czym słońca jest — bezczyn?
Świat się sprawdza w jeziorze… Nie ma świata! — Nie było! — Jest — znów! — „

** **  

Rozważania

 Cnotę traci się  tylko raz,  tak też jest w przypadku poniższych moich słów z użyciem sarkazmu  w całym wersie. Cóż, nie jest mi żal tej cnoty, znam życie od każdej strony, często zapuszczałem się w antyk ,pławiąc się  w tamtejszej filozofii, by używać głosu  współczesnego  kantyk, na czas współczesny ludzkiego losu. Nie wymuszam zrozumienia moich myśli i moich zasad mimo, że znam  własne kontrowersje, które tworzę  dla konfrontacji zachowując jedną zawsze tą samą twarz.

Utwór kończący wersy

Nie zawsze prawdą  życia

Nie ja odkryłem pierwszy

Może mieć dwa oblicza...

J. 

( Tu w niczym nie umniejszam - nieśmiałym - Leśmianowi )

*

Zupełnie rzecz  ma się inaczej

Z gąszczem słów jak najprostszych znaczeń

Milczących ust a  serca śpiewem

Przerwanej arii cudzym gniewem 

 Przepraszam

To moja wrażliwość na słowa, na zapach cudownej lawendy,

 jak zawsze stała słów osnowa, i zapach  którego  nie wszędy...

J.

 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz