Joannie Blance
Zachwyty nie mają ceny
Zwłaszcza gdy nie są banalne
Bywają przyczółkiem weny
I konsekwentnie realne
Wystarczy wprząc w wyobraźnię
Rumaki w rydwan Heliosa
lub w Wulkanosa wejść kuźnię
Własnego by użyć nosa
Lecz rezygnując z przenośni
Stanąć nad brzegiem Bałtyku
U pejzażystki zagościć
By doznać morza dotyku
Cóż to za przedni realizm
Zamieszkał w serduszku Blanki
Za boski cóż naturalizm
Godnej korony Łodzianki !
J.
Za tak realne pejzaże jakie posiadam,pozwalające mi na spacer brzegiem Bałtyku, nie umiejący opanować zachwytu Pani artyzmem jakim została Pni z Jego woli obdarowana. Z wielkim szacunkiem
***
Brzegiem morza
Lekki posmak metafory, aforyzmu
W wersach ,wydobytych z wnętrza nihilizmu
Retrospekcja złączeń rymów peryfrazą -
Sól ironii ,wers cytatu , mi się marzą;
W letnim wspominaniu eseju skąpego
Z definicją czasu dawno przebrzmiałego…
J.
Wybierz się do wpisu : Żyjemy chwilami
*
Jeśli chcesz wiedzieć jak Pani Joanna zamieszkała w moim sercu? - znajdziesz odpowiedz we wpisie: Nie jestem krytykiem jakiejkolwiek sztuki zwłaszcza tej przez duże "S"
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz