Czymże dziś jest skała złota ?
Kto przetacza ją z ochotą
Jaka mentalność , niecnota,
W europejskie pcha ją błoto
Jakiż to knajak powozi
Bryczką kradzioną po landach
Spójrz , pod pachę, nie zaszkodzi
Czy to Henrietta czy Wanda
Kimże jest fiakier? dokąd powozi ?
Zastanów się , o co mu chodzi …
J.
I co pan na to Panie Gałczyński ?
Dziś słodycz ‘zielonej konfitury,
Zmieniła się w absurd historyczny
Wybranym wolno przestawiać góry
Nam kaganiec histeryczny
Co podać Mistrzu szacowny?
Kawę ? Herbatę ? - nic, zatem;
Dziś ,zakazane gody,
Z ust zabrać chcą nam miody
A kinder niespodzianki
Zamiast świąteczne baranki
Czy zdaje sobie pan sprawę
Czym jest
grzebanie w umysłach ?
I na jaką chcą nas trawę
By naszą tam stworzyć przystań ?
***
Ja też Mistrzu…
Chcę wszystkim ; mojej Natalii, Karolinie i Łucji
Tym których kocham, na zawsze w sercu nosząc
Dla których trwam, dedykowałem, takiej rewolucji
By zaczarowaną różdżką spełniali to o co proszą…
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz