Strony

17 listopada, 2022

Balet życia czy życie baletnicy ?

 Spacerkiem w miasto  po wyciszenie...

 

    Łabędź

 

  Niemy jak dzwon za Katedrą Jana

Wierny  przez deszcze   w nich mokli wspólnie

Z sercem wyrwanym  czeka konania

W wolno płynące dni żalem trudne

 

Dumny dostojny  i  godny tronu

Jakby nucący  pieśń gondoliera

Z pękniętym białym korpusem  dzwonu

Królewski ptak z miłości umiera

 

*

Ona

 

W krótkim kwadransie Fokina

i jeszcze krótszej

alegorii umiłowania życia

ostatkiem sił  w  poezji  tańca

życie  ucina

duchowym zmaganiem

w kostiumie Odetty..

 Dziewczyna.

*

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz