2006
Twoją
gruszkę miły panie,
zjadłam smacznie na śniadanie.
Była miękka i soczysta...<mniam>
Jej smak nadal na mych ustach...
Czy to nie jest rozbestwianie
taka gruszka na śniadanie?
O tej porze...w czasie zimy,
chcesz by inni zazdrościli?
A gdy będę więcej chciała
takich gruszek na śniadanie,
to co wtedy miły panie?
(Niezwykła)
Mam ulęgałek korzec
Schowany w sianie
Służą mi jako wzorzec
Randki na gruszkobranie
Siano wprost z polskiej łąki
Wzorem polskiej sielanki
Świeżością polskiej mąki
Kusi jak jagodzianki
Co bardziej jest kuszące
Siano czy korzec gruszek
Czy na kwiecistej łące
Śniadanie pełne wzruszeń
Masz wybór miła Pani
Lubię drugie i pierwsze
Chyba że zimą saniami
Sannę i proste wiersze
J.
***
Zagubiłam się w Tobie...
Mimo, iż drogę znałam...
Pogubiłam po drodze, myśli Twe... słowa moje...
One gdzieś tam zostały...
One gdzieś się ukryły...
Może tam, gdzie im dobrze?
Może tam, gdzie być chciały?
W ciepłym wietrze, szumie drzew, księżycowym pyle...
W tym, co niedopowiedziane...choć chciało być słyszane...
W spojrzeniu Twoim, mym...
Czy one nadal tam są?
Czy może zabrał je ktoś?
Ktoś, kto drogę tę znał...?
Ktoś, kto zrozumieć chciał?
Czy potrafisz je znaleźć?
Na nowo je odszukać?
Wtedy pójdę tą drogą...
By zrozumieć jej sens...
Teraz stoję tu...
Na drugim brzegu rzeki...
Podasz mi dłoń, bym mogła przejść?
Bym zrozumiała...
*
Obudziłam
się inna...
Bo inny jest już świat
Obudziłam się winna...
Czując w myślach Twój ślad
Dotykałeś mych myśli, marzeń mych dotykałeś...
Wiedziałam...
Dotykałeś mej duszy...
Niepewnie jej muskałeś...
Bo chciałeś...
Bym Twoją była...bym...
Nie bała się...i...
Po prostu...
Kochała Cię...
A ja...obudziłam się inna...
Sen ?
Więc to był
tylko sen
Po przebudzeniu umknął hen
Za listy miłosne
Zapowiadające wiosnę
Za gapiów spojrzenia
Za parkany
Łudziłem się, teraz wiem
Byłem wyśniony
Na jawie niechciany
Teraz
już wiem
wiem
wiem
J.
Nie w Tobie
przyczyna ta...
A w myślach mych, rozterce, duszy dławieniu...
Wietrze, co mknie...w uniesieniu...
Niosąc wszystko...dobro i zło...
Niosąc wrażenia, odczucia....
Emocje niosąc...
Z każdą chwilą inne...
Chwiejne.. niestabilne...
Budząc się inna...
Czując wciąż Ciebie...
Obawy mam...
Czy chcę być taka, jak byłam...
Czy inna już być chcę?
(niezwykła)
*Rozmawialiśmy wierszem, szybkim, zatem nie kłamanym , tak poznawaliśmy siebie
i charakterem nieokiełznanym.
Na Forach nasze ( szczególnie moje) wybryki
Chociaż były odskocznią, odreagowaniem
Chociaż (być może) zasłużenie, nie bały się „wielkich” krytyki.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz