Strony

10 lipca, 2022

Przed laty jesienią w Stolicy

 

 

                                                                       Wa-wa  dzisiaj o poranku

Drogi ( sporo  mnie kosztujesz) mój prześmiewco!

 

Zatrzymaj gdzieś w szpargałach  tę epistołę, a wróć do niej za lat dziesięć lub więcej.

 

A niech to szlak jedwabny  pomyli mi ścieżkę którą kroczę. albo inaczej, a niech to szlag trafi niemożność bycia  przeziębionemu  tam gdzie  bardzo chciałoby się być! ... Czyli dostać apopleksji  kaszlu i tym wytłumaczyć sobie, że się nie miało możliwości pod koniec października posłuchać Kołakowskiego i Mentzla.

Bo jakżeby tam  być i przeszkadzać  wykrztuśnie  tą że apopleksją (atakiem) ,miast spokojnie posłuchać  ludzi którzy stanowią pewnego rodzaju  filary myśli filozoficznych historyków   różnych   idei.

 

Tutaj wtrącę, bo mógłby mnie rzeczywiście szlag trafić;

(Zawiodłem się na Busi) bo jak mogą  ludzie iść i słuchać  największego  w swej umiejętności blablaka i mąciwodę oszusta  - tego , no jak mu tam – ach, już wiem, Bartoszewskiego…Który produkował się mniej więcej w tym samym czasie co panowie Kołakowski i Mentzel.

 

Przepadło!... Ale na tym nie koniec mojej frustracji. Kiedy zobaczyłem piękny plakat  z gotyckim oryginalnym nadrukiem „ Der  Freischütz ”

przystanąłem i zacząłem go dokładnie czytać…

. Ale gratka!...  Na początku grudnia Carl Maria von Weber  w Warszawskiej Operze Kameralnej.

Kto nie lubi Webera niech się za  kocmołucha przebiera, takie kiedyś słyszałem powiedzenie…

Strugał będzie, to znaczy dyrygował orkiestrą  będzie  Tadeusz Strugała. Pamiętam go sprzed lat dwudziestu pięciu jak gościnnie  „strugał” w Szczawnie Zdroju w Domu Zdrojowym – wówczas jeszcze z Filharmonią Wałbrzyską która  zmieniła z czasem nazwę na Filharmonię Sudecką.

Wydarzenie zapewne nie wywoła rewolucji jak w czasie  prapremiery „Wolnego Strzelca”, która w ówczesnym świecie muzycznym wniosła ożywczy  powiew romantyzmu…

Jest jeszcze  jedno wydarzenie ,które łączy blablaka, Filharmonię Sudecką  byłego jej dyrektora, świat duchów i demonów … Piszą wspólnie jakieś wspomnienia, no to będzie < jhak  >  zwykle stek nad stekami…! To w aspekcie  wspomnianej opery w 3 aktach do której libretto onegdaj  popełnił  Friedrich Kind.

Wolny strzelec to świat duchów i demonów, starej ludowej  legendy

przesiąkniętej pięknem poetyckim i kultem… 

  jesień 2013 )

 


To by było na tyle żeby  zaspokoić twoją  i Ewy ciekawość.

Wracam na wieś za kilka dni. J.

 

Ps.  Laski  (bloogowe) jak zwykle piękne i złośliwe  , z natury niewierne.

 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz