***** naście lat minęło jak jeden dzień
w pamięci pozostał nostalgią włóczący się cień
Ciepłem
powiało,
A słońce grzeje...
W tym dniu Twojego
święta...
Liście na drzewach,
Już się zielenią..
Ja o Twym święcie
Pamiętam..
Przyjm, więc życzenia...
Niech w sercu Twoim,
Zieleń nadziei
Kwitnie...
I miłość dawaj
I wiarę w życie.
Śpiew elfów słychać
I lutnie...
M.
A słońce grzeje...
W tym dniu Twojego
święta...
Liście na drzewach,
Już się zielenią..
Ja o Twym święcie
Pamiętam..
Przyjm, więc życzenia...
Niech w sercu Twoim,
Zieleń nadziei
Kwitnie...
I miłość dawaj
I wiarę w życie.
Śpiew elfów słychać
I lutnie...
M.
Twoje słowo rymem splecione
Jak złote runo, miękkie ciepłe
W dłoń delikatną obłóczone
Zdobią dzień wyjątkowo pięknie
Właściwie na Ciebie tutaj czekałem, wlewasz swój czar tych słów tu we mnie, takich pragnąłem i oczekiwałem
, jak widać czekałem nie nadaremnie. :o)
J
Jak złote runo, miękkie ciepłe
W dłoń delikatną obłóczone
Zdobią dzień wyjątkowo pięknie
Właściwie na Ciebie tutaj czekałem, wlewasz swój czar tych słów tu we mnie, takich pragnąłem i oczekiwałem
, jak widać czekałem nie nadaremnie. :o)
J
Mija
dzień wiosny,
I Twego trwania...
Radości cichej
A silnej...
Jutro od nowa..
Strumyk wciąż płynie..
Wierzba zapłacze
A żyje...
I Twego trwania...
Radości cichej
A silnej...
Jutro od nowa..
Strumyk wciąż płynie..
Wierzba zapłacze
A żyje...
M.
Wyjeżdżam
Mario
Tam - radością wyścielona wizja przyszłych dni
Tutaj - tutaj smutek głęboki, co gości w duszy ,
Oba uczucia .
łączy przesmyk słonej wody,
i łzy w Wieliczce świętych postaci,
Tam - radością wyścielona wizja przyszłych dni
Tutaj - tutaj smutek głęboki, co gości w duszy ,
Oba uczucia .
łączy przesmyk słonej wody,
i łzy w Wieliczce świętych postaci,
które
słona wilgoć kruszy ,
Wilgocią znaczy
J.
Wilgocią znaczy
J.
Smutek? Jakbym zgadła…
Twoje opuszczenie..
Pod tą wierzbą siadłam,
Takie przeznaczenie...
A woda w strumyku
Tak łagodnie płynie.
Kto dzisiaj Człowieku
Wie, że znów przeminie?...
M.
(
Parákletos – Duch Prawdy * )
W przemijaniu zawarte są wartości
Z przemijania rodzi się Duch Prawdy --
Duch Przyszłości
*
I tak kolejne słońca
rytmem swym odwiecznym,
zbliżają nas do końca
i spotkania z Przedwiecznym.
A wierzba łzawa będzie łkała
chyląc się coraz ku wodzie,
Aż wreszcie zanurzy się w niej cała,
Na znak, że wszystko przemija w przyrodzie
W przemijaniu zawarte są wartości
Z przemijania rodzi się Duch Prawdy --
Duch Przyszłości
*
I tak kolejne słońca
rytmem swym odwiecznym,
zbliżają nas do końca
i spotkania z Przedwiecznym.
A wierzba łzawa będzie łkała
chyląc się coraz ku wodzie,
Aż wreszcie zanurzy się w niej cała,
Na znak, że wszystko przemija w przyrodzie
Razem;
Maciejka
J.
* Domowe
rekolekcje z J.P. II
+ Abp Stanisław Dziwisz
***
To zwykły
dzień Maciejko- chociaż maleńkie święto,ale dzięki Tobie – wyjątkowe.
Całym
sercem za te chwile Tobie dziękuję. 2006.
Miłe to były w tych latach zabawy dopóty dopóki Portal zasłynął z niesławy. Wśród wielu serdecznych Dam i zabawnych wesołków nie brakło przecież 'taboretów i kołków.' To bractwo Kiepskich =- samemu nic nie wnosząc - chełpiło się ujemną cechą - anarchicznym rokoszem.
Nie wiem kto jaszcze określał się w tamtych "Lirykach" jedną literką M. Szkoda bo wiersze przepełniane uczuciem wartowałoby przypominać.
*
Powrócę tu, pamięcią o Maciejce. Przypomnę słowa pieśni wprost z jej serca. Pośród moich wspomnień to ważne miejsce specjalnego niezapomnienia..
*
Z wątka "Nadzieja"
Zwykły
dzień
Zwykły dzień, pełen pracy, zabiegania,
Autobus podjeżdża i odjeżdża z rana.
Potem praca, jak co dzień,
Nic, co jest szczególne...
Myślisz... za mało danych, stop!...
Znów myśli ogólne.
Tylko potem, wieczorem, gdy płatek śniegu spadnie na włosy -
Jakieś wspomnienie, czy myśl nieuchwytną odkryją nam losy...
Już to umieściłam u xxx ale tu nieco poprawiłam. :) Pozdrawiam
Zwykły dzień, pełen pracy, zabiegania,
Autobus podjeżdża i odjeżdża z rana.
Potem praca, jak co dzień,
Nic, co jest szczególne...
Myślisz... za mało danych, stop!...
Znów myśli ogólne.
Tylko potem, wieczorem, gdy płatek śniegu spadnie na włosy -
Jakieś wspomnienie, czy myśl nieuchwytną odkryją nam losy...
Już to umieściłam u xxx ale tu nieco poprawiłam. :) Pozdrawiam
maciejka_@vp.pl 2006-02-1
*
W odpowiedzi na zwykły dzień
Ze zwykłych
dni
Powstają dzieła
Czy będą to parametry rozkładu zmiennej losowej
Czy parabola Neila
Czy może układ liczb - działania na macierzach
Czy metryczne przestrzenie
Czy też czas spędzony w nawie na pacierzach.
Zwykłe dni, a jakże wielkie ,
W których nutowy zapis partytur rozległych
W dłoniach których liżącym pędzlem
Ubrano księżnę w mgłę*
Zwykłe dni ze szczękiem oręża
Jękiem konających
Płaczem nowo narodzonych
Jesienią i zimą wron kraczących
Dni spędzonych z narzędziem w ręku tworzenia i niszczenia .
Zwykłe dni .
J.
luty 2006
Powstają dzieła
Czy będą to parametry rozkładu zmiennej losowej
Czy parabola Neila
Czy może układ liczb - działania na macierzach
Czy metryczne przestrzenie
Czy też czas spędzony w nawie na pacierzach.
Zwykłe dni, a jakże wielkie ,
W których nutowy zapis partytur rozległych
W dłoniach których liżącym pędzlem
Ubrano księżnę w mgłę*
Zwykłe dni ze szczękiem oręża
Jękiem konających
Płaczem nowo narodzonych
Jesienią i zimą wron kraczących
Dni spędzonych z narzędziem w ręku tworzenia i niszczenia .
Zwykłe dni .
J.
luty 2006
* Fracisko Goya
***
***
Czy może
dusza przemienić się w słowa?
Piszę, bo słyszę je co dzień od nowa...
Łapię je w locie, ustawiam rządkami.
Zdziwiona czytam, idą już parami.
Jakby nie moje, jakby same żyły,
Jakby coś do mnie ważnego mówiły...
Potem znajduję myśli i marzenia,
Które dotykiem w Miłość je zamieniam...
maciejka_@vp.pl
Piszę, bo słyszę je co dzień od nowa...
Łapię je w locie, ustawiam rządkami.
Zdziwiona czytam, idą już parami.
Jakby nie moje, jakby same żyły,
Jakby coś do mnie ważnego mówiły...
Potem znajduję myśli i marzenia,
Które dotykiem w Miłość je zamieniam...
maciejka_@vp.pl
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz