""Elżbieta Bocianowska i moje świdrzyki, nie napomykając już słowem o chrząszczach."
O gustach, kochankach, o stanie posiadanego konta i zamierzchłych technikach uzyskiwania farb z których powstawały dzieła ponad czas trwałe w swym pięknie , a w najdrobniejszych szczegółach ujmowanych najdelikatniejszym pędzlem ,odtwarzanych ,dyskutować nie należy. To znaczy można, byleby w dobrym tonie i należnym poszanowaniu, lub nie dyskutować jeżeli się chce być dżentelmenem , lub dyskutować kiedy dżentelmenem i tak zostać można. Ominę ten dylemat, na swój krnąbrny sposób chcę kilka słów,i również nie wprost, o obrazach powstałych przy użyciu współczesnych technik i farb, a nie o tych dawnych, tajemniczych a zarazem prostych w przypadku analizy chemicznych składników do których to tych starych dzieł mój sentyment jest trwały.
Często bywam zauroczony a to prostą kreską a to kreską niedopieszczoną i tematem, również pomysłem lub widzeniem artysty . Dzięki Miodney Paniey trafiłem na Hożą i tamtejszą Galerię Plakatu i Grafiki. Szczególnie dla obejrzenia na własne oczy tego co ma do przedstawienia Elżbieta Bocianowska.
Wcześniej obejrzałem na ‘stronie tej galerii’ to i owo i postanowiłem przy pierwszej nadarzającej się okazji zobaczyć, dotknąć a jeżeli pozwolą to zrobić kilka fotek na pamiątkę, a to dlatego, bo pani Bocianowska bardzo mnie zauroczyła swoimi tematami , jak i delikatnością dłoni.
Zanim jednak dotarłem do galerii po drodze przystanąłem przed domem w którym mieszkał Wojciech Rubinowicz. Tu chwilą zadumy i w skryciu duszy oddałem hołd jednemu z wielkich fizyków, badaczowi naukowemu , między innymi kwantowej natury atomów. Jeszcze wcześniej kupiłem w piekarni bardzo smaczne zwykłe chrupiące bułeczki i pomyślałem jak prorocze były słowa takiego jednego ministra z Poznania, ów minister swoje proroctwo osadził w ‘swoim czasie’ ale los spłatał mu figla i w czasie zupełnie innym proroctwo się spełniło.
Pogrzebię w worze w którym trzymam skarby i jak znajdę w tym bałaganie fotki to zaraz je tutaj przed Wasze urocze, szklące, wyznające miłość i przyjaźń oczy ‘powieszę’….
Póki i co wypijcie na własny koszt kawę lub herbatę według upodobania gustu i smaku, a ja będę szukał…""
( Zajrzyj do - Powroty )
.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz