Strony

07 lipca, 2019

Dlaczego ?

Jeśli w sercu moim
 Zalegasz głęboko
Chcę by również w twoim
Było mnie szeroko

AD 2006

Chwile
Drzewom się kłaniałam,
kiedy szłam drogą tą jedyną, twoją, odkrywaną mi przez ciebie powoli z radością.
Krokiem pt. 'nad ziemią' szedłeś po zboczu, a ja 'wiodłam się' za tobą myśląc, że tak szedłby motyl zamieniony w człowieka.
W Twoim królestwie kory drzew opowiadały historie scyzorykowych zakochanych. Historie, które przetrwały ich samych.
Czy miłość się też musi nam utrwalać bolesnymi znakami na sercu?
Krokiem pt. 'nad ziemią' szedłeś... i z puszką piwa, by cię nad nią trzymała? Dlaczego tak bałeś się upadku? Przecież motyle tak miękko lądują na kwiatach?
Bez_
*
Wiatr z wierzbą rozmawiał zawzięcie, czochrał jej włosy, pieścił, zlizywał z jej liści poranną rosę jakby spijał łzy szczęścia z jej ócz. Nie rozumiała tej pieszczoty, przeszkadzała jej, zapatrzona w młynówkę jak w lustro.
Nagle syczący dźwięk struny jak w tamtym instrumencie
Jankiela przerwał 'chwile' wypełniając jej przestrzeń
sssssycząc niemile.
Gdzieś pomiędzy łanami a wiatrem który kołysał zbożem
kilka łez jak rosa osiadło na kłosie pszenicy.
'Chwila' łzawa na kłosie pszenicy trwała, czekała na żeńców.

I przyszła jesień
zima minęła
a wiosną w ziarno
z łzawego kłosu
ziemia nowe życie tchnęła.
Bo Wielki jest Pan !...
J.

*
Wielki jest Pan....
Nagrzany słońcem kłos biorę w dłonie i dotykam 'chleba naszego powszedniego'. Powoli i delikatnie przesuwam palcami po ziarnach. Kłos, symbol pełni, dostatku...Nagrzane niebo na chwilę przenosi mnie w odległe misterium stworzenia świata. Cisza zamknięta w kłosie przenika...staję się powietrzem, niebem, ciepłem, światłem, ukojeniem, miłością.
Wielki jest Pan....
bez_logunku 2006-07-31 19:40:17

*
Ten KŁOS, w nim życie zamknięte ,jest sensem trwania piętnastu miliardów lat .
Sensem tych piętnastu miliardów lat jesteś TY z rolą macierzyństwa do spełnienia, i TY z rolą dbania o tę macierz i JEJ macierzyństwo.
Wielki jest Pan, Ten, nam potrzebny i tym , którzy wątpią w niego.
J.
*

Macierzyństwo......

Ja, kobieta, podnoszę wysoko ramiona
i wykruszam ziarna z kłosów.
Wiatr oddziela życie od plew
i daje ziarnom spadać gdzie chcą.

Patrzę jak odbijają się od ziemi,
zmieniają miejsce.

Ja, kobieta, zasiałam życie
i zaraz odejdę,
tylko ramiona jeszcze
trzymam w górze,
by wiatr nimi chwiał jak drzewem,
by kołysał mnie

spełnieniem
Bez_bez_logunku 2006-07-31 21:07:39

Chwile
Idę za tobą krok w krok, udając, że mi lekko, że tylko przystaję by podziwiać krajobraz.
A to serce mi zostaje daleko z tyłu, bo boi się chwili, kiedy je dotkniesz. I wlecze się za mną zalęknione, niepewne.
Po co tu idę, po co mówiłam, że za jeden czas szczęścia mogę cierpieć lata?
Bóg poprzestawiał na chwilę gwiazdy i teraz idę za tobą krok w krok, udając, że mi lekko.
Zabierz ode mnie tę czarę goryczy, bo ja już wiem, co będzie za rok.
bez_logunku 2006-07-31 19:45:32
Wśród łanów zboża stał butny strach na wróble. Kiedy ruszały mu się rękawy sukmany, mówił
- to ja dyryguję zbożem, by falowało jak zechcę.
Kiedy straszył małe wróble, mówił
- jestem wielki i potężny.
Naprzeciwko niego usiadł smutny, spracowany człowiek i zapłakał
- bodaj mi było takim głupim strachem na wróble w polu stać.
Znieruchomiał strach, ucichło falujące zboże, odleciały wróble.
bez_logunku 2006-07-31 19:47:46

*
" Nie ustał byś w miejscu tak jak ja stoję. Twoją ciężką pracą,
z dnia na dzień dodajesz szczebel do ' tej drabiny .
Czyniąc tak zajdziesz wysoko. Dorabiaj ciężką pracą codzienny szczebel. Potrzebujesz tych codziennych szczebli tyle ile dni wyznaczył ci On "

Ocknął się człowiek który się zdrzemnął na skraju złotego łanu, nie wiedząc że jest twórcą tego kamienia filozoficznego za pomocą którego przy wykorzystaniu ognia, wody i powietrza stworzył falujące w kłosach
złoto.

Co to było? - zapytał sam siebie podążając do własnoręcznie zbudowanej chaty, słyszałem mowę, nie były to 'nugae canorae,'
czyżby strach przemówił ? Któż by dał mu taką umiejętność?

Już w połowie drogi między łanem a chatą będąc wydawało się jemu, że słyszy przytłumiony głos : `do końca dni będziesz pytał - kto, dlaczego, po co'

nugae canorae- miłe błahostki.

Aż Ostatniego dnia znajdziesz Odpowiedź....... bez_logunku 2006-07-31 21:14:41
Chwile
Moja chwila.

Chowam się w miejsce,
gdzie mnie nikt nie znajdzie, gdzie w drzwiach stoją straże.
Siedzę cichutko i o szczęściu marzę.
O życiu piszę panegiryki.
Przesadnie życie chwalę? Nie jest warte tego?
Każdy człowiek zaznał złego i dobrego.
Że banał mówię?
Że rytm gubię?
I życie czasem rwie się na drobiny,
umiemy wtedy zatrzymać bieg machiny?
A kiedy dusza pokryje się kwieciem,
czy chcemy myśleć, że przyjdą zamiecie?
Jak pory roku krajobraz się zmienia.
Szukamy tego, co nas opromienia.
Bez_
*
Co wygrzebane z duszy głęboko
Nie jest nigdy, i banałem nie będzie
Gdy słowem serwetę barwną haftujesz
Innym, prawym, ich piękne dusze malujesz
Bo trzeba tylko rozumieć poetę
I jego podczas tworzenia podnietę
J.

Brakuje mi Ciebie.

5 komentarzy:

  1. .... słowa moje uleciały w obrazy...
    Trwam w zadumaniu
    Bez ruchu
    Prawie nie oddycham
    By nie zburzyć wrażenia chwili....

    OdpowiedzUsuń
  2. Zawsze starałem się lepiej poznać siebie samego,zwłaszcza jak dalece byłem naiwny, a już bardziej osobowości, które podejmowały trud rozmowy ze mną - czy to bawiąc się zręcznie lub mniej zręcznie wierszowaną lub inną formą przekazu myśli.Udawało mi się zatrzymać w blogach lub w Forum osoby zwykle otwarte na świat, nie kryjące uczuć. To były moje cudowne doświadczenia.Kiedy podejmowałem temat zawsze miałem wirtualną drabinę na której wybierałem odpowiedni szczebel.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale czemu mówisz w czasie przeszłym? Czy to już nieaktualne? Już tylko tamte chwile, już tylko wspomnienia?....

      Usuń
  3. Wspominam, wspominam czas przeszły,czas w którym Forum lub Blog zbliżał do siebie ludzi odkrywających swe wnętrza i zasób pragnień,dążeń, uzewnętrzniając własne prawdziwie ciepłe Ego.
    Wszystko to było mi potrzebne, potrzebna mi zawsze była motywacja, wymiana myśli by czynić próby poszukiwań Lepszego Słowa.
    Ja nie nadaje się do kręgu w którym poza jednym dwoma, kub trzema zdaniami wieje pustką
    charakteru, oczywiście nie traktując takie zachowania nagannie.


    OdpowiedzUsuń