Albo
Morze nasze morze, 'będziem' ciebie wiernie strzec itd.
Na nadmorskim obozie harcerskim , mój kolega Kaziu L. chcąc zwrócić na siebie uwagę
paradował z szyszką w majtkach, kawalarz z niego był lepszy ode mnie, nad czym serdecznie ubolewałem. Druhna zareagowała fantastyczne jednym słowem , jak na mój gust, "liliput".
Zawsze był niskiego wzrostu, do dzisiaj nie urósł, ale za to już w podstawówce imponował rozwiązywaniem równań algebraicznych.
Wołaliśmy na niego Mały, z humorem odpowiadał, że prawdopodobnie taki się urodził.
.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz