2017-02-23
Temat tłustego czwartku jest na razie tylko jego zapowiedzią , a rozwinę go wtedy, kiedy z patery w znany powszechnie i wcale nie tajemniczy sposób piramidka pączków zniknie.
Gdybym temat podjął jutro, zarzucono by mi, że podjąłem się go poniewczasie .
Zatem do... jutra (?)
Póki co,niech ucztują moje świdrzyki , dla nich dzisiaj święto świeżego plastra marchewki.
Szerokimi ramionami
Objęła mnie Influenza
Wredna miłość między nami
Czy z Naprawy jej geneza?
Szaleje zimnych dni końcem
Jak najeźdźca się panoszy
Przegrasz cholero ze Słońcem
Podła! wśród wielu rokoszy
Trzeci tydzień walczę z tobą
Lecz ja ostanę się z tarczą
Zaś mary twoją ozdobą
Nad tobą już psy warczą
Będzie o pączkach, chociaż nie o takich jakie kojarzą się z tłustym ćwiartkiem, upss, czwartkiem.
Napomknę o pączkach cesarskich...
Ale żeby nie odbiegać od mojego leniwego charakteru, a w oczekiwaniu na lepsze dni ,nie będę się spieszył z dokończeniem, bo wcześniej serce a i myśl, już do Idus Martii pragnie...
cdn.
2017-03-21
Ma być o pączkach cesarskich a ja rozczłonkowany między Swetoniuszem a Jerzym Heintze, oraz leksykonem "Knaursa" a kalendarzem astronomicznym, i obowiązkiem rozmieszczenia dzisiaj budek lęgowych dla ptaków, akurat teraz nabrałem ochoty napisać o cesarskich pączkach. Ponieważ temat ten z dozą, a może przewagą wesołości nie jest aż tak bulwersujący, aż tak pilny, mimo że zobowiązuje do złożonej obietnicy, niechże jeszcze troszeczkę - małe ciut ciut, odrobinkę, tyci tyci czas jak włos w nosie bądź w innym zacisznym miejscu - niech poczeka.
cdn.
2017-03-22
Masz ci los! Tu odpowiem na babską ciekawośc!
Potraktuj mnie jak niedołęgę
Tetryka co powoli fika...
Mimo to, po ten temat sięgnę
Moja natura lubi brykać
Tylko ten czas jak Pendolino
Sunie po gładkim szybkim szlaku
A ja (wiesz sama Cud Dziewczyno)
Powtarzam... nie od razu Kraków
;o)*
Temat tłustego czwartku jest na razie tylko jego zapowiedzią , a rozwinę go wtedy, kiedy z patery w znany powszechnie i wcale nie tajemniczy sposób piramidka pączków zniknie.
Gdybym temat podjął jutro, zarzucono by mi, że podjąłem się go poniewczasie .
Zatem do... jutra (?)
Póki co,niech ucztują moje świdrzyki , dla nich dzisiaj święto świeżego plastra marchewki.
Szerokimi ramionami
Objęła mnie Influenza
Wredna miłość między nami
Czy z Naprawy jej geneza?
Szaleje zimnych dni końcem
Jak najeźdźca się panoszy
Przegrasz cholero ze Słońcem
Podła! wśród wielu rokoszy
Trzeci tydzień walczę z tobą
Lecz ja ostanę się z tarczą
Zaś mary twoją ozdobą
Nad tobą już psy warczą
Będzie o pączkach, chociaż nie o takich jakie kojarzą się z tłustym ćwiartkiem, upss, czwartkiem.
Napomknę o pączkach cesarskich...
Ale żeby nie odbiegać od mojego leniwego charakteru, a w oczekiwaniu na lepsze dni ,nie będę się spieszył z dokończeniem, bo wcześniej serce a i myśl, już do Idus Martii pragnie...
cdn.
2017-03-21
Ma być o pączkach cesarskich a ja rozczłonkowany między Swetoniuszem a Jerzym Heintze, oraz leksykonem "Knaursa" a kalendarzem astronomicznym, i obowiązkiem rozmieszczenia dzisiaj budek lęgowych dla ptaków, akurat teraz nabrałem ochoty napisać o cesarskich pączkach. Ponieważ temat ten z dozą, a może przewagą wesołości nie jest aż tak bulwersujący, aż tak pilny, mimo że zobowiązuje do złożonej obietnicy, niechże jeszcze troszeczkę - małe ciut ciut, odrobinkę, tyci tyci czas jak włos w nosie bądź w innym zacisznym miejscu - niech poczeka.
cdn.
2017-03-22
Masz ci los! Tu odpowiem na babską ciekawośc!
Potraktuj mnie jak niedołęgę
Tetryka co powoli fika...
Mimo to, po ten temat sięgnę
Moja natura lubi brykać
Tylko ten czas jak Pendolino
Sunie po gładkim szybkim szlaku
A ja (wiesz sama Cud Dziewczyno)
Powtarzam... nie od razu Kraków
;o)*
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz