(Kobieta jest jak algebra , i odwrotnie)
Światło ognia znów w jej oczach
Opieszczona serca tchnieniem
Tysiąckrotnie przeurocza
Przy niej jestem tylko cierniem
Godna wzniesień i miłości
Brylantowy szlif bezcenny
Z intelektu wysokości
Przy niej jestem bezimienny
Kolcem ostu połoniny
Niewdzięcznikiem a zwartością
Przemyślanych pragnień w winie
Topię słowa bezmyślnością
Piękna Sztuką słodka ciałem
Lazurytem pięknooka
Słodycz grzechu oniemiałem
Zda się że to raju okna
W czas, gdy myślą przy niej stałem.
*
Przy okazji, gdyby się zdarzyło, że z namiętności utopienia pragnień w winie, nieostrożnie się to pragnienie przedawkuje, dobrym, chociaż już nie tak krotochwilnym rozwiązaniem byłby może przykład , który Chamfort przytoczył w opisie charakterów i anegdot.
... Marszałek de Villars hołdował Bachusowi, nawet na starość. Udając się w r. 1734 na czele armii do Włoch, przedłożył swoje służby królowej Sardynii tak pijany, że nie mógł się utrzymać na nogach i upadł na ziemię. Mimo to nie stracił głowy i rzekł; " I oto, jak przystało, znalazłem się u stóp Waszej Królewskiej Mości"
Dzisiaj takie zachowanie nie uchodzi. Marszałkowie żrą bigos w kniei popijając Moskiewską i wpadają w odmęt własnych łapci z łyka,wysyłając błazna z pistoletem zabawką do cara.
Światło ognia znów w jej oczach
Opieszczona serca tchnieniem
Tysiąckrotnie przeurocza
Przy niej jestem tylko cierniem
Godna wzniesień i miłości
Brylantowy szlif bezcenny
Z intelektu wysokości
Przy niej jestem bezimienny
Kolcem ostu połoniny
Niewdzięcznikiem a zwartością
Przemyślanych pragnień w winie
Topię słowa bezmyślnością
Piękna Sztuką słodka ciałem
Lazurytem pięknooka
Słodycz grzechu oniemiałem
Zda się że to raju okna
W czas, gdy myślą przy niej stałem.
*
Przy okazji, gdyby się zdarzyło, że z namiętności utopienia pragnień w winie, nieostrożnie się to pragnienie przedawkuje, dobrym, chociaż już nie tak krotochwilnym rozwiązaniem byłby może przykład , który Chamfort przytoczył w opisie charakterów i anegdot.
... Marszałek de Villars hołdował Bachusowi, nawet na starość. Udając się w r. 1734 na czele armii do Włoch, przedłożył swoje służby królowej Sardynii tak pijany, że nie mógł się utrzymać na nogach i upadł na ziemię. Mimo to nie stracił głowy i rzekł; " I oto, jak przystało, znalazłem się u stóp Waszej Królewskiej Mości"
( Za tłumaczeniem Tadeusza Żeleńskiego- Boya)
*Dzisiaj takie zachowanie nie uchodzi. Marszałkowie żrą bigos w kniei popijając Moskiewską i wpadają w odmęt własnych łapci z łyka,wysyłając błazna z pistoletem zabawką do cara.
A pilnowałeś Bratni by podczas tego nagłego oniemienia nie rozdziawiać ust ?
OdpowiedzUsuńTo ważne , bo często tak się dzieje;)
Zorientowałem się, że mam otwartą japę wypluwając muszkę owocówkę.Pewnie za zapachem tam w frunęła.
OdpowiedzUsuń;o)
W tym momencie powinnam powiedzieć: A nie mówiłam?
UsuńAle nie powiem .Co było , to było , nie ma co wypominać:)
OdpowiedzUsuńPrawda,prawda, masz bratnie serce, dobra niewypominająca a piękna kobieto. ;o)
Teraz wprawdzie taka moda u celebrytek.Otwierają usta nie mając nic mądrego do powiedzenia.
Dobrze, że nie celebrujesz takiej modzie, być Bratnią masz obowiązek zamykać słodkie usteczka..;o)).
Noo... chyba że śpiewasz, wówczas jest OK.
Noooo Bratni , módl się byś nie usłyszał mnie nigdy śpiewającej.
UsuńKiedyś - tak, dzisiaj - nie:)
Ja tak sobie pomyślałam, że mnie powinni wystawić jako tajną broń przeciwko wrogom kraju , gdyby uszu nie zdążyli zatkać to zwycięstwo nasze :)
Co do drugiej części komentarza, to powinnaś zasięgnąć języka w ministerstwie wojny, zaś pierwsza część komentarza nasuwa mi myśl, że kto wie czy nie jesteś -a może byłaś - mityczną syreną, co to syrenim śpiewam mąciła we łbach żeglarzom.
OdpowiedzUsuń;o)
Taaaak, coś w tym może być....
UsuńPoważnie przemyślę sprawę poddania się hipnozie , w celu uzyskania pewności a potem......drżyjcie narody ! :)
Taaaak, coś w tym może być....
UsuńPoważnie przemyślę sprawę poddania się hipnozie , w celu uzyskania pewności a potem......drżyjcie narody ! :)
Chciałbym widzieć minę przeprowadzającego hipnozę kiedy go oczarujesz 'śpiewem syreniady". Ja jestem zupełnie głuchy i śpiew syreny na mnie nie działa. Wolę intelektualny masaż w salonowym szezlongu, a potem przejście do buduaru na spore co nieco.
OdpowiedzUsuń;o))
Szybciutko dopowiadam, że ani w salonie,jak też w buduarze, nie śmiecę papiero-sreberkiem, mam nauurę niemieckiej putzfrau, będąc biologicznie prawdziwym mężczyzną. ;o)
UsuńTo się jeszcze zobaczy jak to z tym słuchem u Ciebie jest:)
UsuńA co, może chcesz mi zrobić świecowanie uszu ? A może polecisz mi zakup reklamowanej wiertarki do uszu ?
UsuńNic to nie pomoże, moja głuchota ma inne podłoże, ewolucyjne.. ;o)
Pożyjemy, zobaczymy ......:)
OdpowiedzUsuńCóż, przypadkiem otworzyłem powyższy wpis, Bratnią podobno porwały wiedźmy na Babią Górę i tam ją 'deprawują, a mnie pozostał żal.
OdpowiedzUsuńJ.