Strony

24 kwietnia, 2014

Wysokie obcasy i,co pana irytuje


 Sonda uliczna
Onegdaj zostałem zagadnięty przy "Smyku" przez młodych adeptów dziennikarstwa którzy byli ciekawi tego co mnie najbardziej irytuje. Przedstawili się informując, że reprezentują redakcję "Wysokich Obcasów" oraz to, jakie mam o wysokich obcasach zdanie.Spieszyłem się co niemiara pod pewien adres na Kruczej, ale że  wśród pytających  była piękna ,smukła, zgrabna, o wyjątkowo zalotnym dziewczęcym głosie, jak mniemam, jeszcze panienka,  postanowiłem zatem na zadane pytania  odpowiedzieć, jakżeby miało być inaczej, dziewczyna jak marzenie - zupełnie jak Bratnia, więc jak umiałem, najbardziej szczerze, odpowiedziałem tak;
podobają mi się wysokie obcasy, pod warunkiem, że takie zakłada  osoba o zgrabnych nóżkach, co najmniej tak idealnych jakie widzę u pani. Na tę moją odpowiedz, towarzyszący  ślicznotce młokos zagryzł wargi, dlaczego zagryzł tego nie wiem. Jeżeli zaś chodzi o to, co mnie najbardziej irytuje, wymijająco odpowiedziałem, że; najbardziej mnie irytuje odgłos brzęczących w kredensie talerzy i podskakujące sztućce
w szufladzie, w czasie kiedy ubijam schabowe.
Nie chciałem peszyć młodych adeptów, a może zgorszyć, i darowałem sobie tę prawdę w oczy, że - najoględniej mówiąc - irytuje mnie pewien jąkała, taki czerwony jego wrzód na dupie, mojej Polski.

Kiedyś o tym zdarzeniu napomknąłem w Krainie Wielkiej Paskudy, na szczęście wirtualnej, którą z radością opuściłem.
Dlaczego więc tutaj wspominam o tym? -otóż, też  dlatego, bo  irytuje mnie również to, że kiedy przeglądam grafikę związaną z moim Nickiem, widzę tam dziewczynę z wywalonym dupskiem, jakby nie było  stron gdzie dla takich panienek z pogotowia seksualnego jest wiele wolnego miejsca. Widzę tam od czasu do czasu również jakiegoś nieeleganckiego ( pośród innych bez zarzutu brodaczy) faceta, którego chyba nie stać faceta na golarkę, pewnie też i mydło ( tutaj zmieniłem nieco tekst) ,  któremu literka na napisie  koszulki się odwróciła ( podobnie jak myślenie pod wyświechtanym  kapeluszem)  zmieniając zupełnie znaczenie treści, bo przecież niebagatelna jest różnica pomiędzy wyrażeniami; śmiecie - a- świecie.  Jakim dziwnym trafem  wałęsa się wśród tych zdjęć, tego nie wiem.


8 marca 2015
"Dzisiaj, wracając do tego wpisu,w ostatnich czterech linijkach  wprowadziłem poprawkę tekstu.
Dlaczego? - szerzej nie będę wyjaśniał, powiem tylko tyle, że być może ktoś z czytających,wydawałoby się z szeroką wyobraźnią, w tym  miejscu  starego tekstu przed korektą  mógł przyjąć ze moja uwaga tyczy akurat  jego osoby, zatem  zawiodła go intuicja.
Jest jeszcze jeden powód dzisiejszego wpisu, techniczny, ale tutaj wyjaśnienie jest niepotrzebne."


 Wracając do pierwszej części wpisu.Wówczas, kiedy mówiłem o kadrylu talerzy i sztućców, odzywających się w rytmie uderzeń młotka do rozbijania kotletów, wpadł mi z nieba do głowy pomysł  klocka na gumowych zgrabnych nóżkach, skutecznie amortyzujących razy młotka .Od tej chwili, ujarzmiłem  hucpę taneczną niesfornych talerzy, sztućców oraz przypadkowych jeszcze garów. Teraz pławię się w kuchennym  niebiańskim spokoju i walę młotkiem po schaboszczakach słuchając na przykład, chociażby, Czajkowskiego.



5 komentarzy:

  1. To co piszę,
    nie przesadzam,
    irytuje
    mnie słów... waga.

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie umiem zinterpretować
    Twojej myśli.
    Ja z adeptów żartowałem
    przeprosiłem i odeszli.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ha, no to mieli co chcieli:)

    A ja się z Tobą Bratni żegnam. Na dwa tygodnie prawie, bo mi ciężko na tyłku w miejscu usiedzieć, więc lecę polatać, niemniej jednak wrócę, więc nie rób sobie złudnych nadziei , że przepadnę bez wieści;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Leć i wracaj szczęśliwie. Pełnią lata ja też sobie polatam .;o)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Postscriptum.
      A uważaj Ty na swój tyłeczek, nie siadaj na niepewnych miejscach ! ;o))

      Usuń