Sonda uliczna
Onegdaj zostałem zagadnięty przy "Smyku" przez młodych adeptów dziennikarstwa którzy byli ciekawi tego co mnie najbardziej irytuje. Przedstawili się informując, że reprezentują redakcję "Wysokich Obcasów" oraz to, jakie mam o wysokich obcasach zdanie.Spieszyłem się co niemiara pod pewien adres na Kruczej, ale że wśród pytających była piękna ,smukła, zgrabna, o wyjątkowo zalotnym dziewczęcym głosie, jak mniemam, jeszcze panienka, postanowiłem zatem na zadane pytania odpowiedzieć, jakżeby miało być inaczej, dziewczyna jak marzenie - zupełnie jak Bratnia, więc jak umiałem, najbardziej szczerze, odpowiedziałem tak;
podobają mi się wysokie obcasy, pod warunkiem, że takie zakłada osoba o zgrabnych nóżkach, co najmniej tak idealnych jakie widzę u pani. Na tę moją odpowiedz, towarzyszący ślicznotce młokos zagryzł wargi, dlaczego zagryzł tego nie wiem. Jeżeli zaś chodzi o to, co mnie najbardziej irytuje, wymijająco odpowiedziałem, że; najbardziej mnie irytuje odgłos brzęczących w kredensie talerzy i podskakujące sztućce
w szufladzie, w czasie kiedy ubijam schabowe.
Nie chciałem peszyć młodych adeptów, a może zgorszyć, i darowałem sobie tę prawdę w oczy, że - najoględniej mówiąc - irytuje mnie pewien jąkała, taki czerwony jego wrzód na dupie, mojej Polski.
Kiedyś o tym zdarzeniu napomknąłem w Krainie Wielkiej Paskudy, na szczęście wirtualnej, którą z radością opuściłem.
Dlaczego więc tutaj wspominam o tym? -otóż, też dlatego, bo irytuje mnie również to, że kiedy przeglądam grafikę związaną z moim Nickiem, widzę tam dziewczynę z wywalonym dupskiem, jakby nie było stron gdzie dla takich panienek z pogotowia seksualnego jest wiele wolnego miejsca. Widzę tam od czasu do czasu również jakiegoś nieeleganckiego ( pośród innych bez zarzutu brodaczy) faceta, którego chyba nie stać faceta na golarkę, pewnie też i mydło ( tutaj zmieniłem nieco tekst) , któremu literka na napisie koszulki się odwróciła ( podobnie jak myślenie pod wyświechtanym kapeluszem) zmieniając zupełnie znaczenie treści, bo przecież niebagatelna jest różnica pomiędzy wyrażeniami; śmiecie - a- świecie. Jakim dziwnym trafem wałęsa się wśród tych zdjęć, tego nie wiem.
8 marca 2015
"Dzisiaj, wracając do tego wpisu,w ostatnich czterech linijkach wprowadziłem poprawkę tekstu.
Dlaczego? - szerzej nie będę wyjaśniał, powiem tylko tyle, że być może ktoś z czytających,wydawałoby się z szeroką wyobraźnią, w tym miejscu starego tekstu przed korektą mógł przyjąć ze moja uwaga tyczy akurat jego osoby, zatem zawiodła go intuicja.
Jest jeszcze jeden powód dzisiejszego wpisu, techniczny, ale tutaj wyjaśnienie jest niepotrzebne."
Wracając do pierwszej części wpisu.Wówczas, kiedy mówiłem o kadrylu talerzy i sztućców, odzywających się w rytmie uderzeń młotka do rozbijania kotletów, wpadł mi z nieba do głowy pomysł klocka na gumowych zgrabnych nóżkach, skutecznie amortyzujących razy młotka .Od tej chwili, ujarzmiłem hucpę taneczną niesfornych talerzy, sztućców oraz przypadkowych jeszcze garów. Teraz pławię się w kuchennym niebiańskim spokoju i walę młotkiem po schaboszczakach słuchając na przykład, chociażby, Czajkowskiego.
To co piszę,
OdpowiedzUsuńnie przesadzam,
irytuje
mnie słów... waga.
Nie umiem zinterpretować
OdpowiedzUsuńTwojej myśli.
Ja z adeptów żartowałem
przeprosiłem i odeszli.
Ha, no to mieli co chcieli:)
OdpowiedzUsuńA ja się z Tobą Bratni żegnam. Na dwa tygodnie prawie, bo mi ciężko na tyłku w miejscu usiedzieć, więc lecę polatać, niemniej jednak wrócę, więc nie rób sobie złudnych nadziei , że przepadnę bez wieści;)
Leć i wracaj szczęśliwie. Pełnią lata ja też sobie polatam .;o)
OdpowiedzUsuńPostscriptum.
UsuńA uważaj Ty na swój tyłeczek, nie siadaj na niepewnych miejscach ! ;o))