Strony

06 kwietnia, 2014

Wiosna


   Jak wspomina Sienkiewicz  przełom lat 1647/1648 obfitował w  w nadzwyczajne zdarzenia, a że historia  w przeróżnych podobieństwach lubi się powtarzać, tak i początek tego roku  jest nie mniej ubogacony w różne dziwy. Mam tu na myśli nie tylko bezśnieżną u mnie zimę, ale też wyjątkowo wczesną ciepłą wiosnę.
Pominę podobieństwo do szarańczy  Dzikich Pól , która ostatnio przywędrowała nad Morze Czarne z Imperium Zła cara Władymira - oby go w opiece miało piekło i oby go miłość jego poddanych wyniosła na pal wcześniej koronując go wiechciem  słomy - nie pominę zaś ciepłej wiosennej aury, która zmusiła mnie do wytężonego wysiłku w moim królestwie,a dokładniej w enklawie, do której dostępu bronię jakimkolwiek najeźdźcom, ciekawskim i nie szanującym życia, które w tysiącach istnień  jest obecne tuż obok nas na które mało kto zwraca osobistą uwagę. Świat owadów o którym tutaj nie wprost wspominam, jego obserwacja i czas temu poświęcony, to wyjątkowa terapia pozwalająca zachować spokój ducha i równowagę pomiędzy jego trwaniem, kolorystyką, tajemniczością i zwyczajnym pięknem, a brudną  'prową' propagandą serwowaną nam przez resortowe kanalie, czyste i niezbrukane  uczciwą pracą za nieuczciwie bo kłamstwem  zarobione pieniądze.
Był taki polakożerca, dziennikarz francuski René Martel, który - wiele na to wskazuje - opłacany przez Niemców ,w ten podły sposób  zarabiał na podłe życie, on to powinien zostać patronem  podobnych jemu dziennikarzy, a to dlatego ponieważ w modzie jest być obecnie patronem spadkobierców, chociażby takich władyków jak ten wspomniany  na wstępie car.Wybór patrona jest dowolny, Piłat, Judasz,  jest w czym wybierać.
 Będzie fotka tej enklawy..


*

*
*
Z dnia na dzień Słońce tu mi zagląda,
Korzysta ze swojej palety barw.
Już dzisiaj inaczej wygląda,
Ten mały spłachetek ten mały świat.
.



*

2 komentarze:

  1. Nie mam z nimi problemu,może to sprawka witamin z grupy B, które spożywam wraz z napojem energetyzującym w rozsądnej dawce przy wzmożonym wysiłku. Jakoś omijają mnie z daleka,a sąsiad zaś twierdzi ,że to sprawka mojej zatrutej krwi z powodu niewiary w prawdy objawione przez uczonych z mainstreamu.Ja natomiast mam zupełnie inne zdanie na ten temat,ale żeby nie zanudzać,lub żeby nie straszyć Bratnią zostawiam to zdanie w moim szkaplerzu..
    Czujesz wreszcie wiosnę ? Bo mnie rozpiera od wewnątrz jak korzeń w skalnej szczelinie wskutek czego ta mu ustępuje rozchyleniem :o)

    OdpowiedzUsuń