długim cieniem wcześniejsze,
czas na refleksje wciska się
w prześwit szpar, między zachwyty
a bagatelną szarość.
Żądny odrobiny hieratyzmu
pomieszczonego w pamięci
o tych, którzy bez ich wiedzy
nadal mieszkają we mnie,
a byli mi solą mojej ziemskiej niwy,
radością, z woli Stwórcy
wyrastali w moim chramie po to
by za chwilę wspólnie ocknąć się pod sklepieniem Pana,
Tym chcę pozostawić wcześniejsze moje słowa
raz jeszcze:
Pamiętasz ?
Herbacianych róż poezjo,
Orchideo między wiersze,
Zapach słów nizanych frezją -
To dla Ciebie trwam tu jeszcze.
Wabiony ciepłym światłem
z odrobinką nadziei
w zimny wieczór przedgrudniowy
podziwiałem w sklepie lampę.
Wzrok utkwiłem w samym sercu
w abażurze,bo artyzmu
było w lampie sporo.
Nic nie może mnie uwolnić
od ciągłych skojarzeń,
od tablicy tam na Rynku,
heroizmu, i przysięgi,
oraz wolnej Polski marzeń.
Ja przed lampą
i na Kopcu,
jednocześnie rozdwojony
w czasie przeszłym,
w czasie przyszłym
względem punktu odniesienia
na tę chwilę zdarzeń.
Zgasła lampa,
nie przypadek,
tak się zdarza,
na tę chwilkę właśnie,
wraca inne skojarzenie.
Już Tagore myślą prostą
nam powiedział
Tyle pragnę hieratyzmu,
ile w duszy wartościowej
mieści się artyzmu.
- John (to imię tego ptaszka), powiedz mi , co ma znaczyć ten twój gest? Nie przypomina, jak się domyślam gestu zwycięstwa Kozakiewicza nad swoimi rywalami. Pytam, bo ostatnio widziadłem taki gest u "wybitnego" reżysera teatralnego, reprezentującego nową , według wyznaczonych standardów swego ministerialnego zwierzchnika ( też poklatkowego kadrami idiotycznych wartości) wypraszającego widownię na świeże powietrze.
- Dlaczego na świeże powietrze ?
- Myślę, że dlatego, bo poczuł osobisty smród rozkładającego się morale w zainfekowanej
łepetynie, a to co osobiste to nic innego tylko osobiste dobro i żaden widz nie ma prawa takiego dobra naruszać, zwłaszcza kiedy nie godzi się na dobrowolne wziewy tego rozkładu.
- Zawiłe to co mówisz.
- E tam zawiłe, uważam, że całkiem zrozumiałe. Zatem ty mi teraz powiedz ,co oznacza John twój gest?
-Mój gest to zaproszenie, daję znać Adarce że moglibyśmy tam wysoko na gałęzi razem sobie pocukrzyć.
2016-10-13
Longum iter per praecepta,
breve et afficax per exempla.
(Seneca-Epistulae ad Lucilium 6,5)
Już niezadługo,chwil kilka
Dzieli mnie czas od decyzji
Tu podjętej,czas przemija
Obumarłą wizją... frezji.
Serduszko...
OdpowiedzUsuńLW
Gołębie serce
OdpowiedzUsuńpełne rubinem
jak Graal
wypełniony winem.
Duchem Świętym
synogarlica,
jednych ten symbol oburza,
mnie zwyczajnie
zachwyca.