Bo tak mi lepiej
Tam
Gdzie strzeliste topole
Iglice matki natury
Zda się wysoko w chmury
Ponad inne śnieżne szczyty
Tam wolę
Rozmawiać z prawdą życia
O prozie wypełnienia
Tu wolę
Szukać jego istoty
Wyobraźnią faktu
Ulotnego marzenia
Wypatrywania szukając znaku
J.
Przypomnieniem w kontekście powyższego
Bo takie jest życie
Duch prawdy z żartem się wadzi
Pytam się siebie po co ci, po co
Te życia wyboje...
To takie proste, jestem szalony
Jak w piosence…
To świetna płachta na przykrycie
Wszystkiego co smutne,
Bo - ta - kie - jest - ży - cie
J.
A może do powyższych wersów dałoby się 'przylepić' wiersz
z tytułem: Ciało i Dusza (odsyłam)
Jakże chętnie porozmawiałbym na temat platońskiego idealizmu;
w sposób poważny, albo żartem, w towarzystwie Kartezjusza, z udziałem np. Konfucjusza... To byłby dopiero intelektualny bigos ...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz