Zawsze byłem, zaraz, zaraz, zaraź, napiszę inaczej, od zawsze jestem wierny małej formie zimy w wykonaniu Elżbiety Bocianowskiej. To przemyślana forma perspektywy zimowego pejzażu, która tworzy najlepszy z możliwych uroczy jej obraz z wyrazistą dla zimy perspektywą.
Dlaczego o zimie tutaj zdecydowałem się kilka słów napisać, otóż to idealny czas na trochę ochłody w czas rozwydrzonego słońca. Temat zimy w wykonaniu Pani Elżbiety ‘wałkowałem’ pierwszy raz u mnie w byłym ‘Forum’ sprzed kilkunastu lat pomiędzy mną a również uroczą Ewą z ówczesnego Min. Oświaty i Kultury, za przyczyną ‘lutowej grudy’ tak realistycznie ujętej przez Artystkę, z finałem zamkniętym wymianą wersów pomiędzy mną a Ewą , przy których moje blado wypadły.
Jeszcze co do rozwydrzonego słońca.
- Dziadku a wiesz dlaczego tak mocno grzeje ?
- Powiedz dlaczego.
- Bo Kopernik zatrzymał słońce a Ziemia wokół słońca krąży.
- Wywołałaś temat, poświęcimy trochę czasu na dojrzalszy wykład.
- Dziaaadku, będziesz gadał godzinę albo więcej, ja mam wakacje …
Zerknij do : Zima w Bocianowie
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz