Huśtawka
Wahałem wzrokiem w ślad za tobą
W mojej przestrzeni mojego ogrodu
Kradłem z widoku wyjątkowego
Za letnią sukienką aktu schowanego
I uśmiech i włosy rozpuszczone
Pomiędzy czyżyka śpiew rozwiane
I twoje spojrzenia do mnie zwrócone
Nie powiem jak bardzo ukochane…
Patrzę w stronę smutnej huśtawki
Jakby bez życia ani drgnie
I nawet odgłos pobliskiej kukawki turkawki
O mojej tęsknocie za tobą już wie
*
Zrezygnowałem z kalifornijskiego akcentu kiedyś obserwowanego ptasiego biegusa; na rzecz turkawki która za moim oknem czasem się produkuje.
J.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz