Surf Hej
Z Maryną Sobolonką - Laszką z wichrami w Tatry
„ We dwie z 'brzóski' nowiuśkie mietły
Coby nos wiotry nie zmietły
Dzisiok Maryna siednij wygodnie
Nie stydz się Dziopa wdziwej barchany
Na parzenice jo jescek spodnie
Bedziemy lotali u Pienin bramy ”
*
Trasą Dunajca nad wygonami
Opowiem o sztuce Dwa Teatry
I o szczegółach , tak między nami
Po powrocie przy polanach watry
*
Widzisz to miejsce, z tymi głazami
To tutaj „upadł” Szaniawski
Dziś wolnym słowem między graniami
Od gór się miesza kłamstwo z prawdami
Opowiem więcej, nocą w szałasie
Popatrz jak bardzo śpiwór przydał się…
Będzie ci miło w moich ramionach
Nie wierzysz ? - to się przekonasz
***
Maryś już dnieje watra w popiele
Ani jengo zarzewia
Patrzcie dziewczyna cudnie się śmieje
Jaka jest tego przyczyna ?
Trudno nie zgadnąć , to fragment życia
Ciut więcej niż jego proza
Śniony realny już bez ukrycia
Nazwać go można 'mimoza'
*
Tak mnie rozgrzałeś, mój drogi Jerzy
Czy wypatrzyłeś z tej twojej wieży ?
Pierwszy raz w życiu byłam szczęśliwa
Poczułam się jak prawdziwa diva...
I jeszcze te twoje spostrzeżenia
Fakty wplatane w różne zdarzenia...
Tak ci odpowiem Serce w koralach
Bo szczęście to baza zaufania
Kiedy oboje surfem na falach
Przez życie w każdy dzień zakochania
Aaaa...powiedz mi jeszcze,skąd wziął się temat,
i co go wywołało ?
Szkoda że akurat tak się stało, ale skoro pytasz,
podobna sytuacja , zbrodnia i ciało z czekanem w plecach¹,
jakoś mi to porównanie przed surfem się przypomniało.
¹ - Lew Trocki.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz