Poranek 1 styczeń 2023
Za przeszklonymi drzwiami prowadzącymi na taras świeża warstwa śniegu.
- Janie ! Janie ! Do cholery gdzie jesteś ?!
- Czy pan mnie potrzebuje ? Nie słyszałem dzwonka.
- Łeb mi pęka a ty mi sugerujesz dzwonek.
- Czym mogę służyć ?
- Widzę na śniegu napis, czyja to sprawka ?
HAPPY NEW YEAR
- Przyznaję to moje dzieło
- Dlaczego tak niechlujne wygląda jakby drżącą ręką pisany.
- Bo jest moim sikaniem napisany, chciałem panu sprawić przyjemność nietypowym świeżym pomysłem…
- Przecież nie znasz angielskiego.
- Ja nie znam, ja tylko sikałem a pana małżonka kierowała.
- Ach tak, rozumiem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz