małe słońca ogrodu.
Malwy pozostały już tylko w pamięci,
zostawiając na długie wieczory
oczekiwany element zaciekawienia naturą.
Siwe nici pajęcze
wiatrem niesione daleko
wieńczą minione lato ...
*
*
Jestem tutaj..
w moim świecie
z kluczem w dłoni,
którym otwieram
stronę w kajecie
zapisaną moim początkiem
w której jeszcze spiż dzwoni.
Nie wychylam się z okien
wysokich wież,
z przyziemia dostrzegam tak wiele
i bardziej wyraziście,
że nie muszę zwracać na siebie uwagi,
szukać poklasku,
nie chcę też udziału
w obłąkanym świecie oczywiście.
Może dlatego kruszcem liter
"Wsi spokojna.."
mam przyozdobioną stelę
tkwiącą we mnie.
Subtelność odcieni szlachetnego kamienia,
inaczej postrzeganych przez jego pryzmat,
tych drugich, nie zmienia,
a jest ich tyle ile pomieścisz w sobie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz