Strony

27 lutego, 2018

Wspomnueń "czar" (2)

Forum Onet rok 2006



Teatrzyk "BĘC" przedstawia

Teatrzyk „BĘC” przedstawia

Teatrzyk „BĘC” przedstawia :

J
Posiłkując się napisem starym na jednym z szyldów w Warszawie a przytoczonym w " Cicer cum caule czyli groch z kapustą ": jako fragment książki Juliana Tuwima" z wydawnictwa Sagitarius :

Tu GOLĄ, WECUJĄ ĆWICZĄ CHŁOPCÓW W CERULICTWIE oraz KURIERY DO CZYTANIA
--------------- 00000 -------------------------

SPRZEDAŻ TANDETNA według najnowszego zurnal paryskiego


BEDZIEM W LIRYCE ĆWICZENIA TAKIE SPRAWOWAĆ


***
`Tragikomedia współczesna
w trzech aktach spisana naprędce
z antycznym duchem w przodku..'
Kurtyna !!!
Ciemna noc że oko wykol , gdzieś w ciemności krąży duch nawołujący widzów do wyłączenia komórek.
( to żądanie to tylko przypomnienie, ponieważ każdy widz dobrze o tym wie jak należy się w teatrze zachować,ponadto jest to premiera w której aktor - ka
jako rekwizytem posługuje się komórką)

Widz czeka w napięciu na pojawienie się ducha.

Cd.
W teatrze na dobre gasną swiatła, ale na scenę wybiega dyrektor z lampą naftową w dłoniach i oznajmia widzom ,że na skutek awarii głównego zasilenia w energię przedstawienie zostaje odwołane. W momencie kiedy przeprasza widownię zapala sie słabe awaryjne oświetlenie i rozchodzi się po widowni z głośników anielski głos informujacy ,że w kasch biletowych do nabycia są dyskietki VCD z efektami dzwiękowymi sztuki. Głos zacheca do nabycia dyskietek z zapewnieniem odniesienia wzniosłych wrażeń z odbioru zapisu bitów na płytce, we własnych domach .
Słychac miłe zaproszenie na dzień następny , proszę tylko zachować bilety.

Teatrzyk "BĘC" przedstawia
Muszę czymś wypełnić lukę w przedstawieniu, bo ni z gruszki ni z pietruszki aktorka zaniemogła. Jak wróci do zdrowia, odegra pięknie swoja rolę.
Przepraszam widzów / czytów /.
cdn. w odpowiednim czasie.:) 





---------------00000000000------------------

#
Nie ma idealnych ludzi, takich bez wad,
Ba Nawet takich, bez `intelektualnego' trądu.
Przeto codzienność nie zna żadnych takich dat,
W których nie można by było dowąchać się swądu.

Nie w tym tkwi zło by nie wyrażać poglądów
Lecz, by `margines' nauczył się myśleć i pytać
I nie wygłaszał `własnych prawdziwych' sądów
By nie drwił z cudzych myśli , a umiał je czytać.
Liry_ck

Też mam tą książeczkę, i też ze śmiechu pękam:)))
nowa39 2006-04-14 20:00:35

*

B.Przed chwileczka oglądałem z synem Młodszego Zerwikaptura. Zapytał : A kim jest ta śliczna kobieta....
powiedziałem że żoną tego oto drugiego. Wiesz co tato odparł syn,  No to ma facet fart !
B. Na litość Pana, nie pękaj w całości jesteś prześliczna...:)))*

Oj, Jerzy:) zawstydzasz mnie!:))) Dziękuję Ci za ciepłe słowa:)*

 Dopisek 2018-02-27
Busia - przecudna kobieta w moim rypie.
- Rypie ?-  co to znaczy rypie ? 
- Ojejku, pomyliłem się, a to ze wzlędu na mój malec.
- Malec ? - teraz zaś malec, no co ty?
- Pomyliłem się z tym rypie, miało być typie, a malec  to przez palec z pe omsknął mi się na me,  na em...
- Pe na me na em, powiedz prawdę, ile piw ześ wyżłopał?
- Krzynkę.
- Chyba skrzynkę !
- Jak zwał tak zwał, wszystko jedno, ilość jednaka.

:o)
Teatrzyk "BĘC" przedstawia

Nie...Nie dziękuj, to odpowiedz szczera
pierwszy roztrzaskał bym głowę komuś kto Ci się gdzieś tam sprzeniewiera
Wszak jeden warunek,nie mógł by to być Miś
( jemu wolno, a nawet ma taki lekki obowiązek)
.
To prawda co piszę
Jeżeli nie wierzysz
Przypatrz się sama
Co widzisz ?
Uśmiecha się piękna Dama
Teatrzyk "BĘC" przedstawia

Trzymając się kurczowo przesympatycznej B. ..,
..pomyłka , to znaczy nie pomyliłem się co do tego że B jest przesympatyczna , ale ja chcę się przytrzymać
tego grochu z kapustą / który to groch bardzo lubię, bo potrawa wymusza spacer po wolnym od sowieckiej okupacji kraju i pozwala się przyglądać przestrzeni solidarnościowej ojczyzny/,więc do tematu tej ksiązeczki chcę to oto dorzucić :


W w/w książce `Cicer cum laude itd. ) znajdziemy na wstępie wzmiankę o pasji Juliana Tuwima która polegała między innymi
/ nie mylić z pasja gromadzenia placków ziemniaczanych w spiżarni, albo z `Pasją' K. Pendereckiego / na zbieraniu wszelkich `curiosidaties', i tutaj dodam króciuteńko by nie gmatwać myśli głównej, że to bardzo pożyteczna pasja, bo lenie którzy niczego nie zbierają mają gotowy materiał uciułany przez pasjonata. A czasem dziedziczą go na własność,
lub taki materiał' przywłaszczają sobie jako zbieracze' / tutaj- hobbyści/.
Kończąc nie zagmatwaną myśl : Znalazłem tam wzmiankę o Beniaminie Franklinie który podobno sam sobie ułożył treść napisu na własnym nagrobku., a którego treść, dłużej nie gmatwając brzmi tak :

Tu spoczywa
Oddane robakom
Ciało Benjamina Franklina drukarza
Jak oprawa starej książki
Z której karty zostały wydarte
A złocenie i tytuł wygładzone
Ale mimo to dzieło nie zginie
Bo wyjdzie
Jak zawsze wierzył
W nowym i lepszym wydaniu
Przejrzanym i poprawionym
Przez Autora

.
Jak na groch z kapustą przystało, dowiadujemy się, że potomni zadrwili okrutnie z Franklina, bowiem nie taki mu napis na nagrobku dali. lecz inny.
A mianowicie:

Beniamin
Debora Franklin
1790


Nie mógł wiedzieć Beniamin
A tym bardziej Debora
Że biedna' Ameryka
Tak napisać nie skora

Bo gdybyż za życia mógł to wiedzieć właśnie
Dodałby słów kilka bardzo znaczących
Kto prośby nie spełni niech go piorun* trzaśnie !
Zwiększając koszt płyty o koszt słów wieńczących
J.

Kto nie wierzy niech przeczyta `Lisy w winnicy' L Feuchtwagner,
Franklin wymyślił albowiem piorunochron. 

Teatrzyk "BĘC" przedstawia

Jak wspólnie ustaliliśmy drodzy 'czytacze'' powyżej, Pan Julian Tuwim nie był leniem /wiem o tym , to jest prawda wierzcie mi na słowo / , trudnił się zbieractwem czyli najstarsza formą sposobu na życie - cokolwiek miałoby to oznaczać. I chwała mu za to bo w `Cicer cum itd.' można znaleźć tekst, który Tuwim wygrzebał jako `Kuriositäten' w `Wandzie' * z 1823 roku a który to tekst wybrała z tychże`curiosidates' Pani Agata Kozak, i za jej to przyczyną tekst ten znalazł się w `Circe cum itd.'
Okazuje się, że niezły kozak z tej Pani Agaty.
Ja zbieractwem się raczej nie trudnię, z prostej przyczyny. Jestem leniem i na dodatek bardzo sobie to chwalę , chociaż
pewnie nie pasuję z tym przymiotem do obecnej UE.
Ja na pewno się nie zmienię, więc to problem UE nie mój.
Ale do rzeczy.
W `Cicer cum itd. ` umieszczono zatem taki tekst:

WŁASNORĘCZNY NAGROBEK
Ż opisu kościoła farnego w Brzeżanach ( `Wanda ` 1823.nr 12 ):
Za ołtarzem spoczywają zwłoki Jakuba Strzemieńczyka ( ) W bitwie z Tatarami, gdy przedarł się aż do taborów nieprzyjacielskich, strzałą śmiertelnie raniony spadł z konia. Polacy otoczyli go i odparli nieprzyjaciół, a umierającego
zaniesiono do kościoła farnego, gdzie sam wyrwawszy z boku strzałę, własną krwią napisał następujący nagrobek:

Tu leży Jakób, ( stara pisownia) co miał za herb strzemię,
Puślisko się urwało, a on hep o ziemię!

( zachowałem starą pisownię imienia, miałem z tym kiedyś kłopot. Pisząc listy do mojego dziadka który również miał na imię Jakób - listy te wracały na powrót do mnie z adnotacja, że takowy we wskazanym adresie nie mieszka. Przyczyna była prosta. Pisałem wg obowiązującej poprawionej pisowni przez U zwykłe. Dziadek również był kawalarzem i listów tych nie przyjmował.
To przykład typowego uporu upartych uporników'.
W innym przypadku, dziadek mojego przyjaciela, który
urodził się w Trembowli nie pozwolił sobie w DO napisać
że to miejsce urodzenia w ZSRR.
Tak zachachmęcił ówczesny Urząd, ze napisali mu w rubryce - miejsce urodzenia Kresy, a zawód kupiec. Czy ktoś w to uwierzy? Ale to prawda Rak mieli ludzie którzy w ten sposób chociażby coś własnego demonstrowali).
Wracając na środek nurtu płyńmy w temacie' :
Ktoś inny miał podobne zainteresowania jak Pan Julian Tuwim
/ Pan Tuwim to dopiero był kawalarz, ale jakoś nikt o tym nie wspomina /. Więc wiosłując dalej, tym kłosiem innym był Pan
Roman Kaleta, który poświęcił ogromną część zycia na zbieractwo. Doszedłem zatem do wniosku, że ludzie pierwotni trudniący się zbieractwem byli inteligentniejsi od tych którzy
zbieractwem się nie zajmowali.
Za wzorem Pani Agaty Kozak pozwoliłem sobie i ja na przytoczenie tego samego tekstu ( jako curiosités) korzystając ze zbiorów zbieraka' Pana Romana Kalety i umieściłem tekst dotyczący tej samej sprawy, lecz pochodzący z
`Kuriera Warszawskiego' nr 61 z 4 III 1829.

Śmierć Strzemieńczyka

W Brzeżanach w kościele farnym, fundacji Sieniawskich, za wielkim ołtarzem spoczywają zwłoki Jakuba Strzenieńczyka. Był on pułkownikiem pod hetmanem Sieniawskim i w bitwie z Tatarami, dawszy znakomite dowody wytrwałości i męstwa, dwakroć przełamał nieprzyjaciół hufce i wtenczas: gdy się już przedarli do taborów nieprzyjacielskich, strzałą śmiertelnie raniony, spadł z konia. Polacy otoczyli go i odparli nieprzyjaciół, a umierającego zaniesiono do kościoła farnego, gdzie sam wyrwawszy strzałę, własna krwią napisał następujący nagrobek:

Tu leży Jakub, co miał za herb `Strzemię',
Puślisko się urwało, a on heb ( stara pisownia) o ziemię.

Napis ten za wielkim ołtarzem dla uwiecznienia pamiątki złotymi literami na białym marmurze wyrytym został.
`Kurier Warszawski', nr 61 z 4 III 1829.


Kuriozum na dzisiaj.

Tamte dwie wiadomości są identyczne , poza poszerzeniem
w `Kurierze Warszawskim `
A jak dzisiaj by wyglądały takie dwie notatki w dwóch innych wydaniach ?

Może tak:
Niejaki J. Strzmienczyk ugodzony strzałą zatrutą specjałem, który tak nagminnie stosuje rywalizująca z nami opcja przeciwna marszom wolności oraz równości i nie tolerująca związków pozamałżeńskich, a już szczególnie jadem sącząca bo nie widzi niczego pozytywnego w wychowaniu dzieci przez gejów - ten ci to Strzemieńczyk przez takowy jad napisał tylko dwie strofy swojego pożegnania z życiem. A mógłby napisać co najmniej historię rodziny od dziadka do naszych czasów gdyby nie ten właśnie jad.
Gazeta Populis za autorytatywnym krzykiem o sprawiedliwość
prawdę i wolność `NIE'
(Gil)
###

w gazecie która inna jest opcjonalnie, tekst byłby poszerzony o historię
i wydarzenia `Wiosny Ludów' oraz reklamą Basi która z Mietkiem na masce samochodu uprawia sex bez jakichkolwiek oporów bo maska jest śliska.
( TWB)


Redakcja teatrzyku `:BĘC' zajmuje takie oto stanowisko:
Niejaki Strzenieńczyk został pochowany pod murem kościelnym a za ołtarzem głównym widnieje tablica z marmuru jako ciekawostka dla zwiedzających.



Całość red. nacz. Teatrzyku `BĘC'

Przypisy
* w `Wandzie' , kto by to pomyślał że Wanduśki są tak ciekawe dla grzebaczy. Chwała wszystkim Wandom i niech dalej nie lubią Niemiaszków bo rodzime chłopaki to glanc pomada i Niemiaszków w konia robią.:))) na każdym kroku.:))))
Teatrzyk "BĘC" przedstawia
Aliści / jak mawiał Jerzy Waldorf / mieszając ten ' groch z kapustą '
natkniemy się na Goethego, a to już nie żarty drodzy 'czytacze''. Wielki Goethe !!!
Wielkie słowa i poczucie humoru.

Die Flöben und die Wanzen
Gehöeren auch zum Ganzen -
)))))))

Pójdę na całośc i do
tematu dodam i to:

Każda wesz I każda pchła
Dobrze wie gdzieżeś szedł , lub szła
.
Pchły i mendy dobrze wiedzą
Co u sąsiada za miedzą 

Teatrzyk "BĘC" przedstawia

Dla uweselenia tych co dwukrotnie żyć potrafią aliści jedno tylko życie
mając.

Fragment 'szopki politycznej 1931 ' ( pióra M. Hemara, J. Lechonia, J. Tuwima przy współpracy K. Gałczyńskiego, J. Paczkowskiego i
Ś,Karpińskiego. ) Ułożoną satyrę śpiewał ks. Gott - Lewski (Marceli Godlewski ):

Pracowało się nad Wisłą
Lat dwadzieścia pięć bez mała,
Wtem 13-ty maj zabłysnął,
Sanacja się pokazała.

Ach ten maj, krwawy maj
Okrył hańba cały kraj ! #
Tralla-la, tralla-la itd.

Rzecz po prostu nie pojęta,
Co się dzieje, Chryste Panie!:
Bywa Hlond u Prezydenta
A Wieniawa w Watykanie!

Papież sam ich się bał:
Piłsudskiemu szkaplerz dał!
Tralla-la, tralla-la itd .

I tutaj przerasta mnie niecierpliwość , chcę dodać, czy z tego powodu
mam nie lubić w/w panów którzy popełnili tą satyrę? Czy mam nie kochać Marszałka.
Otóż panów tych bardzo lubię i nadal Marszałka kocham.

Cd.

Koniec świata bliski wielce,
Już się znaki pokazują:
Po kościołach chodzą Strzelce
I świętych inwigilują---

Święty Wit woła: Wstyd !
`Wszystkich świętych śledzi Żyd! `
Tralla-la, tralla-la etd
(-)

#
Choć krew naszą leją katy
Chcemy w' marszu iść wolności'
Przyjdzie , przyjdzie dzień zapłaty
Gej (?  goj) zgruchota wasze kości !
Kości !...Kości ?
Wolności !... Wolności ?
Podłości !... Podłości ?
Miłości !... Mdłości ?
Mdłości !... Miłości ?
Bezużyteczności ! Użyteczności ?
Radości !... Radości ?
Przytomności !... Nieprzytomności ?
Osz Ty o co tutaj biega ?

Nie wiem Może o zamęt
albo ornament
może o kasę,
lub wizerunek własny, znaczy się klasę
A któż to rozbierot'
Chyba że jakiś uczony pierrot.
Albo-by:
Pipe of peas i dobry szeroki pas

Można-by
na zmianę:
Pierestrojka
Pieredyszka
Pierestrojka
Pieredyszka
Na koniec piedagogiczeskaja poema
W twardej oprawie złotą literą - żizń Lenina.
Gil
Teatrzyk "BĘC" przedstawia

Upór godny pary osłów, te słowa kieruje do tych którzy nie wierzą ze Tuwim był pracowitym zbieraczem. Posiadał wiele białych kruków, kruczków, krukowiąt i innych cudeniek. Po ostatniej wojnie część
Jego zbiorów została roztrwoniona / by nie napisać rozkradziona/.
Nawet przez dygnitarzy partyjnych.

W ` Jarmarku rymów' J. Tuwima znajdziemy taką oto (Balladę tragiczną)
o tytule `Zakochany bibliofil''
W której to balladzie Pan Tuwim daje upust swojej `chuci'.

Na co mam przysiąc,
Piękna, że z żądzy umieram?
Że mi się na Twój widok serce w pieśń rozdzwania?
Na komplety Kolberga, `Wisły', Estreichera!
Na dziadowskich kantyczek groszowe wydania!
Na 'Bandytę z miłości''(a miałem go drania),
Na 'Kwiaty'' Rozbickiego - z ryciną ! -Rzecz drobna,
Ale nie do zdobycia -jak Ty do kochania
---Przysięgam na te książki, na każdą z osobna!

Jakże Cię mam przekonać, że mi sen odbiera
Wspomnienie o Twych oczach i świat mi przesłania?
Klnę się na Syreniusza, Siennika, Kirchera
(Mundus Subterraneus !), na Podróże Frania,
Na obsconeum sprzed wieku Hrabina Melania,
Na panegiryk Muza weselnie - żałobna
W dźwięczno - wdzięcznych melodiach tkliwego gruchania.
---Przysięgam na te książki, na każdą z osobna!

Ginę Pani Jak pragnę zdobyć Guliwera
W edycji M. Glücksberga ! Przysięgam na Zdania
I uwagi moralne Starego fryzjera,
Na Młot na Czarownice, na traktat De Mania
Scribendi In latrinis Ginę z miłowania
Zapomnieć? Nie ! Zapomnieć Ciebie niepodobna !
A że kocham - przysięgam Ci w chwili rozstania
Na wszystkie książki razem i każdą z osobna.

Przesłanie

Pani ! Żegnam raz jeszcze i pięknie się kłaniam
Gdy nie chcesz bibliofila --- niech Cię jakiś snob ma ( pop ma)*
Jedno wiedz: dziesięć takich oddam bez wahania
Za każdą z owych książek, za każdą z osobna.
J.Tuwim

*spotkałem i taką wersję.



Takie sobie bęcki.

Szukam sobie pomiędzy poetów zastępy, kogo by obwinić za nasze
amatorów wierszoklecenie.
A bo to jest tak::
Ponieważ zachodzą wielkie różnice pomiędzy poezją współczesną
a `dajmy na ten przykład ' poezją starożytną , gdzie inną była grecka a
i inną ' na ten przykład ` rzymska , nam poezja czyli `na ten przykład' wiersz kojarzy się `dajmy na to ` z rytmem i rymem, a co jeszcze dziwniejszym się zdaje , we współczesnej nie musimy się rymu kurczowo trzymać. `Antyczni łacińscy ' trzymali się jak rzep psiego ogona rytmu.
Współcześni i' wierszokletowie umyślili sobie, że należy zachować akcent wyrazów, czy będzie to proza artystyczna, czy mowa swobodna czy wiersz. I gdzie tutaj demokracja ? To zamach na mowę swobodną !.
Jak jeszcze rozpatrzymy takie zjawisko jak stopa o trzech morach / nie mylić zę zmorą / , albo jeszcze lepiej ze stopą o czterech morach,
to mamy już do czynienia z horrorem.:)) .
Nie pokuszę się nawet o to by ledwo zaczepić chociażby o heksametr daktyliczny, albo pentametr daktyliczny / nie ma nic wspólnego to z daktylami / , albo o jakiś głupi senar jambiczny. Nie, po jaką cholerę to komu potrzebne.
Inaczej jest ze strofą alkajską, tę to rozumiem : jedenastozgłoskowiec,dziewięciozgłoskowiec,dziesięciozgłoskowiec wszystkie one alkajskie, te tak, te są cacy.
Zatem dochodzę do takiej oto konkluzji:
Wszystkim prześmiewcom cudzych tekstów, wierszy i innej materii, którzy śmiejecie się, że nie trzymamy się reguł wiersza sylabicznego, akcentu paroksytonicznego, że `dajmy na to ` nie kochamy akcentu trójakcentowca , że profanujemy wiersz nieregularny, że w wierszu wolnym staramy się z ' mozołem '' o troszkę rymu - tym wszystkim odpuście, i zacznijcie od krytyki własnej twórczości. Pokażcie ją , wypuście poza grono wzajemnego poklepywania się i pouczania innych co i jak mają robić - bo' winę' za nasze amatorskie poczynania ponosi miedzy innymi Julian Przyboś, któremu Wy z grona tej niezdrowej kamaryli literackiej do pięt nie dorastacie. Zatem do Przybosia zadufani: panie i panowie , do Przybosia z pretensjami.
Wszystko się zmienia, lada moment będziemy mówić o noweli rymowanej i rymie w czystej prozie za Waszą to przyczyną.
Nigdy nie krytykuję cudzej twórczości pisanej, bo wiem z historii, że inaczej wszystko jest oceniane po czasie. Więc nie noszę sztywnych kołnierzyków.
(kółko różańcowe wierszokletów amatorów)
Słowo kierowane jest tylko do tych, których to słowo obraża.
Gil.
Gil, czyli ja..
;o))
W moich wierszach często  prowokując popełniałem błędy, ale zdarzały się  i  takie, które popełniałem  bezmyślnie.
Jako prowokator poznawałem bliżej ludzi i ich "wzniosłe charakterki".

.

2 komentarze:

  1. No to sobie trochę powspominałeś Liryku. Zabawna sprawa z tym odwolywaniem przedstawienia i głosem w tle. Można by pomyśleć, że to działanie celowe ten brak prądu ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak nie pomyślałem, ale można przyjąć Twoją sugestię. Kopiując forum upraszczałem konstrukcję wpisów. Nie wszystkie komentarze pokazałem.

      "Bęc" ma kilka antraktów, ale tylko początek tutaj wlepiłem. To są oryginały postów, Mam poprawioną wersję według dopracowanego scenariusza. Wnuczki jak dorosną będą miały niezłą zabawę !
      ;o))
      Ciumciasz jeszcze landrynkę ? - bo mam całe pudełko, w każdej chwili możesz żądać następną. ;o))

      Usuń