Był taki czas kiedy w rajstopach coś drgnęło... A był to kiepski czas, czas w którym waaaadza robiła dobrą minę do ko-medialno-komunistycznej gry. Grała na zwłokę,przymilała się kobietom, fundowała górnikom specjalne sklepy - między innymi z akumulatorami samochodowymi , syntetycznymi samochodowymi olejami silnikowymi etc.
Lingwiści z różnych firm zachwalali eleganckie zwisy męskie w kropki, paski ,w zygzaki, a nawet z tańczącymi nadrukami dziewczyn z kółkiem hula-chop w talii.
Był ocet i musztarda, kto miał szczęście mógł nawet zdobyć kiełbasę - krakowską parzoną.
Jednym słowem... to były czasy. Niektórzy, tutaj wymienię jednego specjalistę od poprawiania bytu, dostał nawet szablę w nagrodę, to niejaki Wilczek. Mnie najbardziej podobał się taki drugi dyrektor ( chyba z MHD ) czystej krwi współczesny arab, wówczas krwi zjednoczonej partii robotniczej. Goliat umysłowy ze specjalnością prywatyzowania Banku Sląskiego. Tyle może wystarczy by co nieco przybliżyć klimat tamtych dni.
Rozgadałem się powyżej, a przecież zupełnie inny mam zamiar w tym wpisie dokonać.
Miałem sen, oniryczny, zupełnie taki , lub podobny, jakie miewa pewien Bloger, u którego kilka razy brykałem bez uzdy.
Na zielonych błoniach pośród kwiatów zdobiących zielony dywan traw unosiły się motyle, Słyszałem gdzieś takie racje z ust ślicznej dojrzałej kobiety, że lot motyli i ciepłe otoczenie , każda kobieta jest w stanie porównać do pewnego błogostanu w trzech etapach, czyli przed, w trakcie i po.
Zatem, już we śnie ulęgło mi się dziwaczne postanowienie, że muszę przed ósmym marca coś z tym snem zrobić...
cdn.
Lingwiści z różnych firm zachwalali eleganckie zwisy męskie w kropki, paski ,w zygzaki, a nawet z tańczącymi nadrukami dziewczyn z kółkiem hula-chop w talii.
Był ocet i musztarda, kto miał szczęście mógł nawet zdobyć kiełbasę - krakowską parzoną.
Jednym słowem... to były czasy. Niektórzy, tutaj wymienię jednego specjalistę od poprawiania bytu, dostał nawet szablę w nagrodę, to niejaki Wilczek. Mnie najbardziej podobał się taki drugi dyrektor ( chyba z MHD ) czystej krwi współczesny arab, wówczas krwi zjednoczonej partii robotniczej. Goliat umysłowy ze specjalnością prywatyzowania Banku Sląskiego. Tyle może wystarczy by co nieco przybliżyć klimat tamtych dni.
Rozgadałem się powyżej, a przecież zupełnie inny mam zamiar w tym wpisie dokonać.
Miałem sen, oniryczny, zupełnie taki , lub podobny, jakie miewa pewien Bloger, u którego kilka razy brykałem bez uzdy.
Na zielonych błoniach pośród kwiatów zdobiących zielony dywan traw unosiły się motyle, Słyszałem gdzieś takie racje z ust ślicznej dojrzałej kobiety, że lot motyli i ciepłe otoczenie , każda kobieta jest w stanie porównać do pewnego błogostanu w trzech etapach, czyli przed, w trakcie i po.
Zatem, już we śnie ulęgło mi się dziwaczne postanowienie, że muszę przed ósmym marca coś z tym snem zrobić...
cdn.
( Aglais io ) Rusałka pawica.
.
A teraz do rzeczy;
Jak mają się sprawy?
Ktoś może zaprzeczyć ,
Byleby ciekawy-
Był końca pomysłu.
Otóż, noszącym rajstopy, byleby nie biedronkowatym, bo gdyby i o nich chodziło napisałbym ; i , noszącym jajstopy, wam takim chcącym być pod uwagę branym życzenia niech złoży jego eks-gejoficencja z wysokości aqua parku nad którym pieczę mają złomiarze..
Tak więc, nasamprzód Rusałkom ( nie ważne, rusał czy nie rusał ), wszystkie jesteście cool , z błoni okalających siedziby ludzkie. Życzę wszystkiego najlepszego i , potulnych tragarzy , ażeby się nie sierdzili tylko pokornie nosili ciężkie siatki zakupów, które nie na Wasze rączęta i bicepsy. Nie dajcie z siebie robić taką tę część naczelnych, których ewolucja w naturalny sposób rozdzieliła od nas szowinistów gdzieś w czas długo ciągnącego się kenozoiku.
Dobra, dobra, nie dziękujcie, ja tak z uczciwego serca.
Życzę również Pawicom, ozdabiającym miejskie ulice, letnie skwery, nadbrzeże Wisły i innych polskich rzek leniwie się ciągnących środkiem miast - abyście piękniały, aby Wam uśmiech dodawał blasku , abyście nic z godności nie traciły biorąc udział w idiotycznych manifestacjach opłacanych przez szare eminencje.
Wam; Rzeczkom,Malwom,Myszkom, Ciziom,Wiewiórkom,Agom ,Agamom , i wielu innym Serduszkom niedocenianym przez najbliższe osoby.
Wam ;Słodkim Chińskim Ciasteczkom.Mrówkom i tym niewymienionym.
Mówiłem ! Zbytnie dzięki. :o)
***
2-12-2023
Dzisiaj tytuł wpisu zapewne jest niezrozumiały, wówczas damskie rajstopy były towarem deficytowym, prawie luksusem. na otarcie łez propaganda dosłownie mówiąc że produkcja towaru otulająca raj i stopy drgnęła, czyli chwilowo ruszyła. Tak zakomunikowała prasa i głowa w telewizorze.
Trzeba przyznać, że etymologia nazwy rajstopy jest bardzo poetycka, czyli raj i stopy w jednym towarze.
O rajstopach było... A gdzie goździk??
OdpowiedzUsuńSpecjalnie dla Pani umieszczę fotkę.
OdpowiedzUsuńWłaśnie czyszczę matrycę aparatu..
Czekam.
OdpowiedzUsuńAle ja jestem powolny,taki w pełnym blasku tetryk-niedołęga. Nie umiem nic szybko;
Usuńwolno żuję,wolno chodzę,wolno smakuję potrawy,wolno zanurzam dziób w wyskoki niskoprocentowe,wolno myślę,cały jestem wypełniony wolnością,a wszystko to jak Stwórca nie widzi.
Uprzedzam, goździk kojarzy mi się z pewną rewolucją finansowaną przez zbrodnicze skrytobójcze państwo, zatem goździk odpada. Tulipan jest bardzo seksowny, dawałem w prezencie dziewczynom i Damom, niektóre doceniały gest.
Tak więc w rachubę wchodzi hortensja..
Dobrze. Biorę hortensję z lustrem i krzesłem. Dziękuję.
OdpowiedzUsuńJest mi bardzo przykro, lustro muszę zatrzymać, w podobnym. a może właśnie w tym, przeglądała się Lady Makbet, tak twierdził pewien Lord kiedy się o to lustro targowałem.
OdpowiedzUsuńTakie lustro w posiadaniu nawet pięknej kobiety Lady Skorpio, byłoby niczym innym jak podsuwanie komuś narzędzia zbrodni, zwłaszcza że trucizna na mnie nie działa.
:o))
Może to i lepiej. Ostatnio nie wyglądam zbyt dobrze z powodu zgryzot a lustro by mi o tym przypominało. Mam własne małe mosiężne z wygrawerowaną panoramą Warszawy bardzo zamglone, że ledwie twarz widać. Idealne dla mnie. Inżynierka.
OdpowiedzUsuńZgryzoty są często dzieckiem własnej pochopnej decyzji.
OdpowiedzUsuńRównie często jak cudzej.
OdpowiedzUsuńCudzej, a owszem, tak też bywa, zwłaszcza jeżeli ten cudzy bywa potraktowany bez zrozumienia jego natury. Kiedy taki nierozumiany z racji swojego doświadczenia (pozornie)wydaje się być w oczach Zgryzoty,łotrem.
OdpowiedzUsuńTutaj pięknie się wpisuje powiedzenie; It is easy to be brave from a safe distance.
Jedli dobrze pamiętam to jakiś bajkopisarz tak twierdził.
:o)
No to poszukam bezpiecznej przystani.
OdpowiedzUsuńFurta mojej tu "Zagrody" nie jest zamykana tak by nie można było stąd wyjść do innego świata ułudy,tam "kędy zapał tworzy cudy i obleka" się w stroje prosto od Mademioselle CC, choćby z zakotwiczonym przy przystani jachtem.
OdpowiedzUsuń:o)